W nocy z 8 na 9 maja 2025 roku w Miliczu na Dolnym Śląsku doszło do poważnego wypadku, w którym 17-letni kierowca osobowej Skody stracił panowanie nad pojazdem, uderzając w przydrożny słup energetyczny. Młody mężczyzna, który nie miał prawa jazdy i był pod wpływem alkoholu, na szczęście nie odniósł obrażeń. Sprawą zajmie się sąd.
- Wypadek miał miejsce w nocy z 8 na 9 maja 2025 roku w Miliczu.
- 17-letni kierowca Skody był pod wpływem alkoholu i nie miał prawa jazdy.
- Samochód uderzył w słup energetyczny, przewracając go i uszkadzając infrastrukturę.
- Kierowca nie odniósł obrażeń i został oddany pod opiekę matki.
- Sprawą zajmie się sąd, a policja prowadzi dochodzenie.
Wypadek w centrum Milicza
Do zdarzenia doszło kilka minut po godzinie 1 w nocy na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i 1-go Maja. Jak informuje podinspektor Sławomir Waleński z policji w Miliczu, 17-latek jadąc ulicą Wojska Polskiego stracił kontrolę nad pojazdem, zjechał na chodnik i z impetem uderzył w betonowy słup sieci energetycznej. Siła uderzenia była na tyle duża, że słup przewrócił się, a zerwana została napowietrzna linia energetyczna. Samochód zatrzymał się dopiero na ścianie pobliskiego budynku, uszkadzając jego elewację.
Stan trzeźwości kierowcy
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, szybko ustalili, że 17-latek nie posiadał jakichkolwiek uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co więcej, badanie stanu trzeźwości wykazało, że młody kierowca miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Na szczęście, mimo poważnych okoliczności, nieletni nie odniósł obrażeń i został oddany pod opiekę matki.
Uszkodzenia i działania służb
W wyniku wypadku uszkodzeniu uległ nie tylko pojazd, ale również infrastruktura energetyczna. Na miejsce zdarzenia wezwano pracowników pogotowia energetycznego, którzy zabezpieczyli zerwane przewody. Skoda, którą jechał 17-latek, nie nadawała się już do dalszej jazdy i została przekazana właścicielowi. Policja podkreśla, że takie sytuacje są nie tylko niebezpieczne dla kierowców, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego oraz mieszkańców okolicy.
Co dalej z 17-latkiem?
O dalszym losie nieletniego kierowcy zdecyduje teraz miejscowy sąd. W przypadku osób poniżej 18. roku życia, odpowiedzialność za czyny karalne może być różna, a w przypadku poważnych wykroczeń, takich jak prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, konsekwencje mogą być surowe. Policja apeluje do rodziców o większą kontrolę nad swoimi dziećmi oraz o edukację na temat bezpieczeństwa na drodze.
Podsumowanie
Wypadek w Miliczu jest kolejnym przykładem nieodpowiedzialności młodych kierowców, którzy decydują się na prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu. Tego rodzaju sytuacje mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji, zarówno dla kierowców, jak i innych uczestników ruchu. Policja oraz lokalne władze apelują o większą odpowiedzialność i rozwagę na drogach, zwłaszcza wśród młodych ludzi.