Piłka nożna. Pogoń bez punktów w Radomiu

  • Pogoń Szczecin przegrała z Radomiakiem Radom 0:2, co uniemożliwiło awans w tabeli.
  • Była to druga porażka z rzędu dla Pogoni po finale Pucharu Polski.
  • Pogoń wystąpiła w eksperymentalnym składzie z powodu absencji kluczowych zawodników.
  • VAR anulował gola Pogoni za zagranie ręką, co wpłynęło na morale drużyny.
  • Pogoń ma szansę na rehabilitację w meczu z Motorem Lublin w najbliższą środę.

Pogoń Szczecin poniosła porażkę w meczu z Radomiakiem Radom, co uniemożliwiło jej awans w tabeli PKO BP Ekstraklasy na pozycje medalowe. Spotkanie, które odbyło się 10 maja 2025 roku, zakończyło się wynikiem 2:0 dla gospodarzy, którzy zdobyli bramki na początku oraz w doliczonym czasie gry. Dla szczecinian była to druga porażka z rzędu, a także kolejny nieudany występ po finale Pucharu Polski.

Przebieg meczu

Radomiak Radom rozpoczął mecz z impetem, zdobywając pierwszą bramkę już w drugiej minucie. Marco Burch, po dośrodkowaniu Jan Grzesika, wygrał rywalizację w powietrzu i głową skierował piłkę do siatki. Pogoń Szczecin, mimo że starała się odpowiedzieć, miała trudności z przełamaniem dobrze zorganizowanej defensywy gospodarzy. Najbliżej wyrównania był Fredrik Ulvestad, który trafił w poprzeczkę po dośrodkowaniu Kamil Grosickiego.

Problemy Pogoni

W meczu z Radomiakiem Pogoń wystąpiła w mocno eksperymentalnym składzie, co było spowodowane absencjami kluczowych zawodników, Borgesa i Loncara, którzy pauzowali za kartki. W obronie zadebiutował Brazylijczyk Luizao, a jego partnerem był Grek Dimitrios Keramitsis. Obaj zawodnicy mieli ograniczone doświadczenie w grze na poziomie ekstraklasy, co mogło wpłynąć na słabszą postawę zespołu w defensywie.

Decydujące momenty

W drugiej połowie Pogoń próbowała zwiększyć tempo gry, jednak Radomiak skutecznie bronił się przed atakami. W 75. minucie, po strzale Grosickiego, piłka wylądowała w siatce, ale sędziowie po analizie VAR anulowali gola z powodu zagrania ręką Efthymisa Koulourisa. Ta sytuacja jeszcze bardziej zmotywowała portowców do ataków, jednak ich wysiłki nie przyniosły efektu.

Ostatnie minuty i przyszłość

W doliczonym czasie gry Radomiak wykorzystał fakt, że Pogoń mocno się odkryła, i ustalił wynik meczu na 2:0. Paulo Henrique dośrodkował do Perottiego, który skutecznie wykończył akcję. Pogoń Szczecin będzie miała szansę na rehabilitację już w najbliższą środę, kiedy to na własnym obiekcie zmierzy się z Motorem Lublin w zaległym meczu z poprzedniej kolejki.

Źródło: 24kurier

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments