Iga Świątek znów była bezradna!

  • Iga Świątek przegrała w drugiej rundzie turnieju w Rzymie z Danielle Collins.
  • W meczu popełniła wiele błędów, co wpłynęło na wynik spotkania.
  • Polka przyznała, że jest rozczarowana brakiem stabilności w grze.
  • Świątek musi poprawić serwis i koncentrację w kluczowych momentach.
  • Kibice mają nadzieję na jej powrót do formy w kolejnych turniejach.

Po nieudanym występie w półfinale turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie, gdzie Iga Świątek została rozbita przez Amerykankę Coco Gauff, Polka przeniosła się do Rzymu, aby bronić tytułu wywalczonego w ubiegłym roku. Niestety, w drugiej rundzie turnieju w stolicy Włoch, Świątek ponownie musiała uznać wyższość rywalki, tym razem Danielle Collins, co wzbudziło niepokój wśród jej kibiców. Mecz zakończył się wynikiem 1:6, 5:7, a Polka nie potrafiła odnaleźć swojego rytmu, co skutkowało kolejną porażką na etapie, na którym oczekiwano od niej lepszej gry.

Problemy w pierwszym secie

W pierwszym secie Iga Świątek zaczęła mecz w sposób, który nie wróżył nic dobrego. Już na początku straciła swoje podanie, co dało Collins przewagę, której ta nie zamierzała oddać. Amerykanka, wykorzystując błąd serwisowy Polki, szybko objęła prowadzenie 4:0. Świątek, mimo prób odrobienia strat, nie potrafiła przełamać dominacji rywalki, a jej gra obfitowała w błędy, co tylko ułatwiało Collins zdobywanie punktów.

Druga partia z nadzieją

W drugiej partii pojawiło się światełko w tunelu dla Świątek, gdy wypracowała trzy break pointy, jednak nie zdołała ich wykorzystać. Collins, grając na wysokim poziomie, szybko odrobiła straty i znów przejęła kontrolę nad meczem. Mimo że Polka zdołała wygrać kilka gemów, to brak konsekwencji i błędy w kluczowych momentach sprawiły, że nie była w stanie przełamać rywalki.

Kluczowe momenty meczu

W decydujących momentach meczu, takich jak piłka meczowa w dziesiątym gemie drugiego seta, Świątek pokazała, że potrafi walczyć. Zdołała zdobyć trzy punkty z rzędu, co doprowadziło do remisu 5:5. Niestety, nie wystarczyło to do przełamania Collins, która ostatecznie zakończyła mecz na swoją korzyść, co potwierdziło, że Polka wciąż ma problemy z utrzymywaniem koncentracji w kluczowych momentach.

Reakcje po meczu

Po meczu Iga Świątek przyznała, że jest rozczarowana swoim występem i brakiem stabilności w grze. „Muszę popracować nad moim serwisem i koncentracją, szczególnie w ważnych momentach. To były kluczowe punkty, które mogły zmienić przebieg meczu” – powiedziała Polka. Jej kibice mają nadzieję, że w kolejnych turniejach Świątek wróci do formy, która przyniosła jej sukcesy w przeszłości.

Co dalej dla Świątek?

Po porażce w Rzymie, Iga Świątek będzie musiała przemyśleć swoją strategię i podejście do kolejnych turniejów. Wciąż pozostaje w czołówce rankingu WTA, jednak jej ostatnie wyniki mogą wpłynąć na psychikę i pewność siebie. W nadchodzących tygodniach Polka będzie miała okazję do rehabilitacji i powrotu do formy, aby znowu móc walczyć o najwyższe lokaty w turniejach rangi WTA.

Źródło: sportowefakty

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments