Awantura na sejmowej komisji. »Kłamstwo, manipulacja«

  • Posiedzenie komisji ds. praw człowieka było pełne napięć i awantur.
  • Karol Nawrocki nie stawił się na obradach, co oburzyło posłów PiS.
  • Przewodniczący komisji ogłosił przerwę z powodu zakłóceń.
  • Posłowie PiS przyprowadzili byłych mieszkańców kamienic, lecz ich wniosek odrzucono.
  • Wydarzenia ukazują rosnące napięcia w polskim parlamencie przed wyborami.

Podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. praw człowieka, które miało miejsce 9 maja 2025 roku, doszło do poważnych napięć i awantury. Kandydat na prezydenta, Karol Nawrocki, nie stawił się na obradach, co wywołało oburzenie posłów z Prawa i Sprawiedliwości. Michał Wójcik, jeden z liderów PiS, oskarżył opozycję o „kłamstwo i manipulację”, co tylko zaogniło sytuację w sali obrad. W trakcie posiedzenia doszło do zakłóceń, a przewodniczący komisji, Paweł Śliz, musiał ogłosić przerwę.

Awantura w komisji

Od samego początku posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka atmosfera była napięta. Posłowie PiS zakłócali wystąpienie przewodniczącego, co doprowadziło do wniosku o rozszerzenie obrad o dodatkowy punkt dotyczący reprywatyzacji warszawskich kamienic. W odpowiedzi na te wydarzenia, Śliz ogłosił 10-minutową przerwę, jednak emocje wśród polityków nie opadły.

Nieobecność Nawrockiego

W czasie przerwy Patryk Jaskulski z Koalicji Obywatelskiej skrytykował nieobecność Nawrockiego, sugerując, że decyzja o jego braku na posiedzeniu była podyktowana Jarosławem Kaczyńskim. „Mimo zapowiedzi obecności Karol Nawrocki stchórzył i nie przyszedł” – stwierdził Jaskulski. Te słowa spotkały się z ostrą reakcją posłów PiS, którzy bronili swojego kandydata.

Zakłócenia i protesty

Podczas przerwy doszło do incydentu, gdy Dariusz Matecki z PiS próbował nagrać przewodniczącego komisji, co spotkało się z dezaprobatą Śliza. W międzyczasie posłowie PiS przyprowadzili do Sejmu byłych mieszkańców sprywatyzowanych kamienic, jednak ich wniosek o wysłuchanie nie został zaakceptowany przez komisję. Sytuacja stała się coraz bardziej chaotyczna, a emocje wśród polityków rosły.

Reakcje po zamknięciu obrad

Po zamknięciu posiedzenia, wściekli politycy PiS zaczęli krzyczeć o skandalu. Jaskulski w kierunku Pawła Jabłońskiego wykrzykiwał: „Proszę posłów od klaunów nie wyzywać, bo teraz pan jest czerwony jak klaun”. Michał Wójcik z kolei oskarżał przewodniczącego o kłamstwo i manipulację, co tylko zaogniło sytuację. Śliz odpowiedział, że Wójcik jest „nadpobudliwy”, co wywołało dalsze napięcia.

Pismo od Nawrockiego

Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, poinformował, że do komisji wpłynęło pismo informujące o nieobecności Nawrockiego. W dokumencie, które opublikował, zastępca prezesa IPN, Karol Polejowski, zaznaczył, że komisja nie ma podstaw prawnych do zajmowania się oświadczeniami majątkowymi prezesa IPN. Polejowski podkreślił, że wezwanie Nawrockiego przed komisję jest „kolejnym etapem wciągania instytucji państwowych w kampanię wyborczą”.

Wydarzenia z 9 maja 2025 roku pokazują, jak napięta atmosfera panuje w polskim parlamencie, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów. Awantura na sejmowej komisji ds. praw człowieka jest tylko jednym z wielu przykładów na to, jak polityka w Polsce staje się coraz bardziej kontrowersyjna i emocjonalna.

Źródło: polsatnews

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments