W środę expose szefa MSZ: Zmiana w harmonogramie obrad
W środę, podczas 33. posiedzenia Sejmu X kadencji, na porządku obrad znajdzie się expose ministra spraw zagranicznych, które ma dotyczyć polskiej polityki zagranicznej na rok 2025. Jednakże, zaledwie dzień przed tym ważnym wystąpieniem, zaskakujące zmiany w harmonogramie obrad wzbudziły kontrowersje.
Poseł PiS, Radosław Fogiel, wyraził swoje obawy dotyczące nagłej decyzji o skróceniu debaty, co jego zdaniem ogranicza możliwość zadawania kluczowych pytań przez posłów. „Od kilku tygodni wiadomo, że jutro w Sejmie ma odbyć się tzw. exposé ministra spraw zagranicznych. I właśnie chwilę temu, na niecałą dobę przed, okazuje się, że debata została skrócona, a czas na dyskusję i pytania drastycznie ograniczony” – podkreślił Fogiel. Tego rodzaju zmiany w harmonogramie budzą pytania o transparentność i otwartość rządu na krytykę.
Co nas czeka podczas exposé?
Expose ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego, zaplanowane jest na godzinę 10:15. Po wystąpieniu szefa resortu, przewidziana jest 40-minutowa przerwa, a następnie debata oraz sesja pytań, która odbędzie się w formule tzw. debaty krótkiej. Po tej części, posłowie będą mieli kolejne 30 minut na zadawanie pytań, a całość zakończy odpowiedź ministra na poruszone tematy.
Rzecznik ministerstwa wyjaśnił, że termin wystąpienia został zaplanowany tak, aby mogli je wysłuchać zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i premier Donald Tusk. Obaj liderzy mają napięte harmonogramy, co dodatkowo podkreśla wagę tego wydarzenia. Warto jednak zauważyć, że nie pojawiły się jakiekolwiek informacje sugerujące, że ostatnie wydarzenia, takie jak śmierć papieża Franciszka, mogłyby wpłynąć na harmonogram exposé.
Reakcje na zmiany w porządku obrad
Decyzja o skróceniu debaty nie pozostaje bez echa. Wiele osób wyraża obawy, że ograniczenie czasu na dyskusję może prowadzić do zaniechania ważnych tematów dotyczących polityki zagranicznej, które są kluczowe dla przyszłości Polski. W obliczu dynamicznych zmian na arenie międzynarodowej, pytania o kierunki polskiej dyplomacji stają się coraz bardziej aktualne.
Jak podkreśla poseł Fogiel, obawy dotyczące zbyt krótkiego czasu na dyskusję mogą być uzasadnione. „Dzisiejsza władza uznała najwyraźniej, że nie ma co specjalnie zajmować posłów debatą o polityce zagranicznej, bo jeszcze będą zadawać niewygodne pytania” – dodał. To, czy te obawy się potwierdzą, będzie można ocenić już w środę, kiedy to Sejm zainauguruje swoje obrady.