Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy, zmarł w swoim mieszkaniu w Toruniu. Informację potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu, Andrzej Kukawski. Ciało mężczyzny zostało odnalezione przez policję po zgłoszeniu od sąsiadów, którzy nie widzieli go przez wiele dni. Ustalono, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie.
- Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy, zmarł w swoim mieszkaniu w Toruniu.
- Ciało 52-latka zostało odnalezione przez policję po zgłoszeniu od sąsiadów, którzy nie widzieli go przez wiele dni.
- Ustalono, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie, a prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.
- Sławomir Wałęsa zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i był drugim z ośmiorga dzieci Lecha i Danuty Wałęsy.
- Jego śmierć jest kolejną tragedią w rodzinie Wałęsa, po zgonie brata Przemysława w 2017 roku.
Okoliczności zgonu
W środę, tuż przed godziną 18, policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańców bloku, w którym mieszkał Sławomir Wałęsa. Funkcjonariusze, wspólnie ze strażakami, weszli do lokalu, gdzie znaleźli zwłoki 52-latka. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, aspirant Dominika Bocian, przekazała, że prokurator został powiadomiony o zdarzeniu, a przeprowadzone czynności procesowe nie wskazują na udział osób trzecich w tej śmierci.
Problemy zdrowotne
Sławomir Wałęsa od wielu lat zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. Był drugim z ośmiorga dzieci Lecha i Danuty Wałęsy, urodził się w 1972 roku. Jego śmierć jest kolejną tragedią, która dotknęła rodzinę Wałęsa. W 2017 roku zmarł jego brat, Przemysław, w wieku 43 lat, a przyczyny jego zgonu były związane z problemami zdrowotnymi.
Reakcje mediów
Informację o śmierci Sławomira Wałęsy jako pierwsze podało „Super Express”. Sprawa jest obecnie przedmiotem śledztwa prokuratorskiego, które ma na celu ustalenie szczegółowych okoliczności zgonu mężczyzny.