W dniu dzisiejszym, Volodymyr Zelensky odniósł się do swojego spotkania z Donaldem Trumpem, które miało miejsce podczas pogrzebu papieża w Watykanie. Prezydent Ukrainy określił tę rozmowę jako „potencjalnie historyczną”, podkreślając jej znaczenie w kontekście nadchodzącego potencjalnego porozumienia pokojowego z Władimirem Putinem.
Symboliczne spotkanie w Watykanie
Zelensky i Trump rozmawiali w St. Peter’s Basilica, gdzie mieli intymną rozmowę w majestatycznych okolicznościach. Obaj liderzy rozmawiali szeptem, podczas gdy inni światowi przywódcy obserwowali ich z zainteresowaniem. Prezydent Ukrainy opisał to spotkanie jako „symboliczne”, które może „stać się historyczne”.
Oczekiwania na rezultaty
W poście na Telegramie, Zelensky zaznaczył, że rozmowa była owocna i poruszyli wiele kluczowych kwestii. „Mamy nadzieję na rezultat wszystkich omawianych spraw. Ochrona życia naszych ludzi. Całkowite i bezwarunkowe zawieszenie broni. Wiarygodny i trwały pokój, który zapobiegnie powrotowi wojny” – napisał. Dodał również: „Dziękuję, prezydencie Donaldzie Trump!”
Reakcje Białego Domu
Wstępna ocena spotkania ze strony Białego Domu była umiarkowana, a przedstawiciele Trumpa określili rozmowy jako „bardzo produktywne”. Spotkanie miało miejsce dwa miesiące po burzliwej rozmowie w Oval Office, w której Trump stwierdził, że jego ukraiński odpowiednik nie ma „kart” w negocjacjach.
Wyzwania w negocjacjach
Rozmowy miały miejsce w kontekście zapewnień Trumpa, że Rosja i Ukraina są „bardzo blisko” porozumienia pokojowego. W międzyczasie, amerykański wysłannik Steve Witkoff spotkał się z Władimirem Putinem w Moskwie. Jednakże, warunki, które miały być przedmiotem negocjacji, takie jak uznanie Krymu za część Rosji, są dla Zelenskiego nie do przyjęcia i stoją w sprzeczności z konstytucją Ukrainy.
Furia prezydenta Trumpa
Po ostatnich rozmowach, które zbiegły się z tragicznym rosyjskim atakiem rakietowym na Ukrainę, Trump wyraził swoje oburzenie na platformie Truth Social. Stwierdził, że nie ma powodu, aby Putin „strzelał w obszary cywilne, miasta i miasteczka”. Podkreślił, że „zbyt wiele osób umiera”.