- Sławomir Cenckiewicz usłyszał zarzuty za ujawnienie tajnych planów obronnych.
- Prokuratura bada jego współpracę z byłym ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem.
- Cenckiewicz przyznał się do winy, podkreślając swoje zaangażowanie w film "Reset".
- Sprawa budzi kontrowersje i może wpłynąć na politykę obronną Polski.
- Opinie publiczne czekają na dalszy rozwój wydarzeń w tej sprawie.
Były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, Sławomir Cenckiewicz, usłyszał zarzuty związane z ujawnieniem tajnych planów obronnych. Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że Cenckiewicz miał pomóc byłemu ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi w odtajnieniu dokumentów, co mogło narazić bezpieczeństwo państwa. Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego, a Cenckiewiczowi grozi do dziesięciu lat więzienia.
Ujawnienie tajnych dokumentów
Prokurator Piotr Antoni Skiba wyjaśnił, że Sławomir Cenckiewicz, działając w charakterze dyrektora Wojskowego Biura Historycznego, miał wyrazić zgodę na dostęp do tajnych dokumentów planowania operacyjnego dla dwóch oficerów z Ministerstwa Obrony Narodowej. Zgoda ta została udzielona na podstawie upoważnienia podpisanego przez dyrektora departamentu strategii i planowania obronnego MON. W wyniku tych działań, fragmenty odtajnionych dokumentów zostały wykorzystane w odcinku serialu dokumentalnego „Reset”, emitowanego przez TVP.
Reakcja Sławomira Cenckiewicza
Po opuszczeniu prokuratury, Sławomir Cenckiewicz odniósł się do postawionych mu zarzutów. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że jest dumny z tego, co zrobił, wskazując na swoje zaangażowanie w produkcję filmu „Reset”. „Zarzuty dostałem i jestem z nich szczególnie dumny. Dostałem zarzut za to, że zrobiłem z Michałem Rachoniem film 'Reset’, w którym ujawniłem plany Tuska na wypadek wojny” – powiedział. Cenckiewicz odmówił jednak składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania prokuratury.
Polityczne tło sprawy
W kontekście ujawnienia tajnych planów obronnych, warto zwrócić uwagę na wypowiedzi Mariusza Błaszczaka, który w kwietniu 2025 roku informował o zarzutach dla swoich współpracowników. Błaszczak wskazał, że jednym z nich jest Agnieszka Glapiak, wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W swoich komentarzach podkreślił, że obecna władza represjonuje osoby, które walczą o prawdę i ujawniają intencje rządu. „Stoję murem za moimi współpracownikami” – napisał na swoim profilu w serwisie X.
Przyszłość sprawy
Sprawa Sławomira Cenckiewicza oraz innych osób zaangażowanych w ujawnienie tajnych informacji budzi wiele kontrowersji i może mieć poważne konsekwencje zarówno dla oskarżonych, jak i dla polityki obronnej Polski. Prokuratura będzie kontynuować śledztwo, a opinia publiczna z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój wydarzeń. W międzyczasie, temat ujawnienia tajnych planów obronnych staje się jednym z kluczowych punktów w debacie publicznej, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów i sytuacji geopolitycznej w regionie.