Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swoim najnowszym raporcie ostrzega, że możliwe porozumienie o zamrożeniu linii frontu na Ukrainie, które pozostawiłoby część obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego poza kontrolą Rosji, nie wyklucza przyszłych ataków ze strony rosyjskich wojsk.
Strategiczne obawy ISW
Analitycy ISW podkreślają, że Rosja z pewnością będzie dążyć do zwiększenia swoich zdobyczy terytorialnych, zwłaszcza jeśli porozumienie o rozejmie obejmować będzie moratorium na dostawy zachodniej broni dla Ukrainy. Wysoki rangą rosyjski dyplomata w rozmowie z „Moscow Times” zaznaczył, że „następne kroki w amerykańsko-rosyjskich rozmowach będą dyktowane sytuacją na polu walki” oraz podkreślił potrzebę czasu, cierpliwości i konsekwencji.
Obecna sytuacja na froncie
ISW zwraca uwagę, że aktualna linia frontu nie zapewnia Ukrainie wystarczającej głębokości terytorialnej, co ogranicza jej zdolność do obrony przed ewentualnym wznowieniem rosyjskiej agresji. Rosyjskie siły są oddzielone od Chersonia jedynie rzeką Dniepr, a ich pozycje znajdują się w niewielkiej odległości od Zaporoża (25 km) oraz Charkowa (20 km).
Możliwość taktycznych ustępstw
ISW zauważa, że Rosja może czasowo zrezygnować z roszczeń do terenów czterech obwodów kontrolowanych przez Ukrainę, aby uzyskać inne ustępstwa od USA w trakcie negocjacji. Może to obejmować zainstalowanie prorosyjskiego rządu w Kijowie czy znaczne zmniejszenie ukraińskiej armii, co ułatwiłoby Rosji ewentualną przyszłą inwazję.
Kreml i strategia negocjacyjna
W opinii ISW, Kreml najprawdopodobniej wykorzysta każdy rozejm, który będzie wiązał się z ograniczeniem dostaw amerykańskiej broni do Ukrainy, jako sposób na przygotowanie się do wznowienia agresji.
Amerykańska propozycja pokojowa
W międzyczasie, plan zaprezentowany przez USA w Paryżu zakłada formalne uznanie przez Waszyngton aneksji Krymu przez Rosję. Ukraińska strona traktuje tę ofertę jako „ostateczną propozycję”. Administracja prezydenta Trumpa wywiera presję na różne strony, aby doprowadzić do porozumienia pokojowego. W zamian za zakończenie walk, Rosja miałaby otrzymać zniesienie sankcji.
Reakcje Ukrainy
Anonimowy doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego stwierdził, że oferta USA zawiera elementy, z którymi Kijów się zgadza, oraz inne, które są nie do przyjęcia. Ukraina interpretuje amerykańską propozycję jako „ostateczną”, co zwiększa presję na Kijów w kontekście negocjacji.
Ranga rozmów międzynarodowych
W nadchodzących dniach planowane są rozmowy w Londynie, które będą kontynuacją dyskusji odbywających się w Paryżu. Ranga tych spotkań została obniżona z powodu braku zgody Ukrainy na uznanie Krymu za rosyjski. W Londynie nie wezmą udziału kluczowe postacie, takie jak Marco Rubio i David Lammy, a także nieobecny będzie Steve Witkoff, główny negocjator USA.
Perspektywy negocjacyjne
Matthew Boyse, ekspert think tanku Hudson Institute, zwraca uwagę, że administracja Trumpa zaczyna wywierać większą presję na różne strony, aby doprowadzić do porozumienia. W jego opinii, Putinowi kończy się czas na udowodnienie, że traktuje rozmowy poważnie. Boyse podkreśla, że nie można dać się wciągnąć w długotrwałe negocjacje, w których Putin gra na czas.
Obawy dotyczące przyszłości
Boyse zwraca uwagę, że amerykańskie zaangażowanie gospodarcze na Ukrainie może stać się substytutem gwarancji bezpieczeństwa, jakich oczekują Ukraińcy. Jednakże, zastrzega, że nie jest to równoważne z członkostwem w NATO i nie można oczekiwać, że USA będą gotowe na takie zobowiązania.
W kontekście aktualnej sytuacji, Boyse wyraża sceptycyzm co do możliwości zaakceptowania przez Ukrainę warunków dotyczących aneksji Krymu. Jego zdaniem, taka zgoda byłaby niezgodna z dotychczasowym stanowiskiem amerykańskiej administracji.
W obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji, przyszłość Ukrainy oraz regionalna stabilność pozostają wciąż niepewne, co sprawia, że rozmowy pokojowe stają się kluczowe.