- Finał Pucharu Polski przyciągnął tłumy kibiców na stadionie PGE Narodowym.
- Policja zatrzymała blisko 100 osób w związku z incydentami przed stadionem.
- Grupa kibiców Legii Warszawa próbowała siłowo wtargnąć na teren obiektu.
- Podczas imprezy udzielono pomocy medycznej 14 kibicom, a cztery osoby trafiły do szpitala.
- Działania służb porządkowych trwały do późnych godzin nocnych, zapewniając bezpieczny powrót kibiców.
Finał Pucharu Polski, który odbył się na stadionie PGE Narodowym podczas długiego weekendu majowego, przyciągnął tłumy kibiców, jednak nie obyło się bez incydentów, w wyniku których policja zatrzymała blisko 100 osób.
Intensywna praca służb porządkowych
Długi weekend majowy to czas relaksu dla wielu Polaków, ale dla stołecznych policjantów był to okres wzmożonej aktywności. Zabezpieczenie Finału Pucharu Polski, który tradycyjnie gromadzi tysiące kibiców, stanowiło szczególne wyzwanie.
Incydenty przed stadionem
Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, funkcjonariusze, wspierani przez kolegów z innych regionów, czuwali nad bezpieczeństwem uczestników oraz osób postronnych. Około godziny 15 przed stadionem PGE Narodowy grupa kibiców Legii Warszawa próbowała siłowo wtargnąć na teren obiektu, co doprowadziło do użycia środków przymusu bezpośredniego przez policję.
Zatrzymania i pomoc medyczna
W wyniku zamieszek zatrzymano ponad 30 osób, a w ciągu całego dnia funkcjonariusze ujęli blisko 100 osób, w tym osoby posiadające środki odurzające oraz nielegalne materiały pirotechniczne. Podczas imprezy policyjny zespół medyczny udzielił pomocy 14 kibicom obu drużyn, a cztery osoby zostały hospitalizowane z powodu zasłabnięć.
Bezpieczny powrót kibiców
Po zakończeniu meczu działania służb porządkowych trwały do późnych godzin nocnych, aby zapewnić spokojny i bezpieczny powrót kibiców do domów. Policja złożyła gratulacje zwycięzcom spotkania i życzyła wszystkim uczestnikom bezpiecznego powrotu.