- Legia Warszawa obarcza organizatorów winą za chaos przed stadionem.
- Policja i PZPN odrzucają zarzuty, wskazując na agresywne działania kibiców.
- Podczas finału zatrzymano blisko 100 osób za próbę wniesienia nielegalnych substancji.
- Liczba interwencji medycznych była trzykrotnie wyższa niż podczas innych wydarzeń.
- Na stadionie doszło do uszkodzenia dziesiątek krzesełek.
Po finale Pucharu Polski między Pogonią Szczecin a Legią Warszawa wybuchł spór dotyczący organizacji wydarzenia, w którym obie strony przedstawiają odmienne wersje wydarzeń.
Oświadczenie Legii Warszawa
Legia Warszawa w swoim oświadczeniu obarczyła organizatorów winą za chaos przed stadionem, wskazując na słabą logistykę oraz nieadekwatne zachowania służb porządkowych. Klub podkreślił, że otrzymał wiele niepokojących sygnałów od kibiców, dotyczących niskiego poziomu organizacji wejścia na stadion oraz problemów z dojazdem.
Problemy z organizacją
W komunikacie Legii zaznaczone zostały poważne problemy, takie jak:
- agresywne i prowokacyjne zachowanie służb organizatora,
- brak czytelnej komunikacji dotyczącej dojścia do stadionu,
- utrudnienia w przemieszczaniu się kibiców do dedykowanych bram.
Klub zapowiedział przygotowanie szczegółowego raportu z wnioskami, który ma zostać przekazany organizatorowi finału.
Reakcja policji i organizatorów
Policja oraz PZPN stanowczo odrzucają zarzuty Legii, twierdząc, że to agresywne działania części kibiców doprowadziły do opóźnień i naruszeń zasad bezpieczeństwa. Z informacji wynika, że kibice nie zastosowali się do ustaleń dotyczących wniesienia oprawy meczowej, co miało wpływ na organizację wejścia na stadion.
Incydenty podczas meczu
Podczas próby wniesienia oprawy meczowej doszło do poważnych incydentów, w tym usiłowania siłowego wtargnięcia na teren stadionu. Zatrzymano blisko 100 osób, które próbowały wnieść nielegalne środki odurzające i pirotechnikę. Aż czternastu kibiców wymagało pomocy medycznej, a cztery osoby zostały hospitalizowane.
Naruszenia regulaminu
Organizatorzy wskazali również na naruszenia ze strony przedstawicieli klubu, którzy dopuszczali do stadionu osoby nieuprawnione. W efekcie na boisku znalazło się wiele nieakredytowanych osób, co stanowiło znaczące odstępstwo od dotychczasowej praktyki.
Interwencje medyczne
Służby porządkowe PGE Narodowego poinformowały, że liczba interwencji medycznych podczas finału była trzykrotnie wyższa niż podczas innych dużych wydarzeń, takich jak koncerty czy mecze reprezentacji. Dodatkowo, na stadionie doszło do uszkodzenia lub trwałego zniszczenia dziesiątek krzesełek.