Zagłębie Lubin pokonuje Azoty Puławy w emocjonujących rzutach karnych

W emocjonującym starciu na parkiecie, Zagłębie Lubin i Azoty Puławy dostarczyły kibicom niezapomnianych wrażeń, które zakończyły się remisem, a o zwycięstwie musiały zdecydować rzuty karne.

Faza pierwsza – intensywna walka od samego początku

Mecz rozpoczął się od szybkiego trafienia Jan Antolaka, który otworzył wynik spotkania (0:1). W ciągu zaledwie trzech minut, drużyna Zagłębia zdołała zdobyć trzy bramki, co pozwoliło jej objąć prowadzenie 3:1. W tym czasie do puławskiej bramki trafili Stanisław Gębala, Mateusz Drozdalski oraz Jan Czuwara, pokazując, że gospodarze są w doskonałej formie. Puławianie, nie chcąc się poddawać, odpowiedzieli strzałami Keliana Janikowskiego oraz Macieja Zarzyckiego, a w międzyczasie piłkę do siatki skierował Arkadiusz Michalak.

Równa walka i emocje do samego końca pierwszej połowy

W miarę upływu czasu obie drużyny zaczęły grać bramka za bramkę. Na trafienia gospodarzy odpowiadali goście, co tylko podgrzewało atmosferę na parkiecie. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, Miedziowi prowadzili 17:14. Puławianie postanowili zaryzykować i rzucili wszystko na jedną kartę, co pozwoliło im zmniejszyć straty. W tej części meczu dla Azotów bramki zdobyli Maciej Zarzycki, Giorgi Dikhaminjia oraz Gogola, a także Jan Antolak. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem gospodarzy 19:18.

Druga połowa – walka o każdą piłkę

Druga odsłona meczu zaczęła się od mocnego uderzenia lubinian, którzy w 32. minucie wygrywali 23:20. Przewaga Zagłębia utrzymywała się przez dłuższy czas, ale Puławianie nie zamierzali się poddawać. Z każdą minutą walczyli o korzystny wynik. Po kwadransie gry w tej części, a dzięki dwóm trafieniom z rzędu Dikhaminjii, zbliżyli się na jedną bramkę (32:31).

Przełomowe momenty i zacięta końcówka

Dwie minuty później Kelian Janikowski doprowadził do remisu 33:33. W 47. minucie miejscowi stracili Patryka Iskrę, który ukarany został trzecią karą dwóch minut i musiał opuścić plac gry. Sześć minut przed końcem Jan Antolak i Łukasz Gogola wyprowadzili puławian na dwie bramki zaliczki (39:37). Końcówka meczu, jak można było się spodziewać, była niezwykle zacięta i emocjonująca.

Ostateczne chwile i rzuty karne

W 57. minucie gospodarze doprowadzili do remisu 40:40. Minutę później Giorgi Dikhaminjia trafił na 40:41, ale Stanisław Gębala szybko wyrównał (41:41). W 59. minucie Piotr Jarosiewicz wyprowadził Azoty na prowadzenie 42:41, jednak trener Zagłębia, Jarosław Hipner, poprosił o przerwę w grze. Po uwagach trenera, Paweł Krupa zdobył gola na 42:42.

W ciągu ostatniej minuty obie drużyny miały szansę na wygraną, korzystając z rzutów karnych. Ignacy Jaworski trafił dla Azotów, natomiast Arkadiusz Michalak odpowiedział dla Zagłębia (43:43). Ostatecznie, aby wyłonić zwycięzcę, konieczny był konkurs rzutów karnych, w którym Miedziowi okazali się lepsi, wygrywając 3:1.

Podsumowanie meczu

Ostateczny wynik meczu to Zagłębie Lubin – Azoty Puławy 43:43 (19:18), a w rzutach karnych 3:1. W składzie Zagłębia wystąpili: Schodowski, Byczek, Krukiewicz – Michalak 5, Iskra 1, Krysiak 4, Krupa 2, Drozdalski 4, Kałużny, Czuwara 6, Pedryc 10, Gębala 9, Pulit 1, Kozłowski 1. Azoty: Borucki – Marciniak, Jarosiewicz 5, Jaworski 3, Zarzycki 4, Dikhaminjia 10, Gogola 8, Janikowski 6, Antolak 7, Przychodzeń. Kary: 10 minut dla Zagłębia i 4 minuty dla Azotów.

Źródło: dziennikwschodni.pl
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Zostań naszym fanem!

Pomóż nam się rozwijać! Polub nas na Facebooku! i śledź nas na X!