»Zadanie wykonane« . Czy Leszek Ojrzyński powinien zostać w

Leszek Ojrzyński, trener Zagłębia Lubin, po przejęciu zespołu w trudnej sytuacji, zdołał zapewnić drużynie utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Po osiemnastu meczach pod wodzą Marcina Włodarskiego, który został zwolniony na początku marca, Ojrzyński przejął stery i od tego momentu zespół zaczął regularnie zdobywać punkty. W sobotę, 10 maja, Zagłębie wygrało z Widzewem Łódź 2:1, co potwierdziło ich miejsce w lidze na kolejny sezon. Teraz pojawia się pytanie, czy Ojrzyński powinien pozostać na stanowisku, biorąc pod uwagę jego ambicje oraz dotychczasowe osiągnięcia.

Ojrzyński jako „strażak”

Leszek Ojrzyński zyskał reputację trenera, który potrafi ratować zespoły w trudnych sytuacjach. Jego przygoda z Zagłębiem rozpoczęła się w momencie, gdy drużyna znajdowała się w strefie spadkowej. Po jego przybyciu, zespół zaczął zdobywać punkty, co zaowocowało awansem w tabeli. Ojrzyński sam przyznał, że nie chce być postrzegany jedynie jako „strażak”, a jego ambicje sięgają wyżej niż tylko walka o utrzymanie. „Super byłoby grać o bardzo wysokie lokaty, ale zobaczymy. To zależy od wzmocnień, od udanego okresu przygotowawczego” – powiedział na konferencji prasowej.

Utrzymanie w Ekstraklasie

Ostatnie zwycięstwo nad Widzewem Łódź było kluczowe dla Zagłębia, które zapewniło sobie miejsce w Ekstraklasie na kolejny sezon. Ojrzyński podkreślił, że „zadanie wykonane i to jest najważniejsze”. Utrzymanie zostało osiągnięte szybciej, niż się spodziewano, co może świadczyć o jego umiejętnościach trenerskich. Warto zaznaczyć, że w tabeli za okres pracy Ojrzyńskiego, jego zespół zajmuje drugie miejsce, ustępując jedynie Rakowowi Częstochowa.

Przyszłość Ojrzyńskiego w Zagłębiu

Pomimo sukcesu, przyszłość Ojrzyńskiego w Zagłębiu pozostaje niepewna. Jego kontrakt wygasa na koniec obecnego sezonu, a w oficjalnym komunikacie klubu nie ma wzmianki o opcji przedłużenia umowy. „Nie wiem czy tak będzie, to nie zależy ode mnie. Trenerowi można podziękować w każdej chwili” – stwierdził Ojrzyński, co sugeruje, że jego dalsza praca w klubie nie jest przesądzona.

Ambicje i oczekiwania

Ojrzyński, mimo że zrealizował cel, jakim było utrzymanie, ma ambicje, aby zbudować zespół, który będzie walczył o wyższe cele. „Nie lubię tego. Mam już dosyć takich emocji. Siwe włosy się pojawiają, stres nie służy” – przyznał, wskazując na presję, jaką odczuwa jako trener. Jego przyszłość w Zagłębiu może zależeć od tego, jak klub podejdzie do wzmocnienia drużyny oraz jakie będą plany na nowy sezon.

Podsumowanie

Leszek Ojrzyński wykazał się umiejętnościami trenerskimi, ratując Zagłębie Lubin przed spadkiem. Jego ambicje sięgają jednak dalej, a przyszłość w klubie pozostaje niepewna. W obliczu zakończenia sezonu, zarząd klubu będzie musiał podjąć decyzję, czy Ojrzyński będzie kontynuował swoją pracę, czy też poszuka nowego trenera, który poprowadzi zespół w nadchodzących rozgrywkach. W każdym razie, jedno jest pewne – Ojrzyński zrealizował swoje zadanie, a jego dalsze losy będą przedmiotem wielu spekulacji.