- W Polsce rośnie agresja w relacjach pacjentów z lekarzami.
- Przemoc wobec lekarzy często jest bagatelizowana i umarzana przez prokuraturę.
- Agresja w przestrzeni publicznej wpływa na zachowania społeczne.
- Potrzebne są zmiany w systemie ochrony zdrowia, aby przeciwdziałać agresji.
- Mała agresja prowadzi do większej przemocy, co należy uświadamiać społeczeństwu.
W ostatnich miesiącach w Polsce miały miejsce tragiczne wydarzenia, które skłoniły do refleksji nad rosnącą agresją w przestrzeni publicznej, w tym w relacjach pacjentów z lekarzami. Po brutalnym zabójstwie lekarza w Krakowie oraz ataku na ratownika medycznego, a także morderstwie pracowniczki Uniwersytetu Warszawskiego, głos w tej sprawie zabrał dr Marcin Karolewski, Rzecznik Praw Lekarza Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Zwraca on uwagę na niepokojący wzrost agresji, która staje się coraz bardziej akceptowalna w społeczeństwie, co może prowadzić do tragicznych konsekwencji.
Agresja w życiu publicznym
Dr Karolewski podkreśla, że w życiu publicznym obserwuje się coraz więcej agresji i napięcia. „Pozwalamy sobie na pewnego rodzaju agresję, zwłaszcza w Internecie, co prowadzi do brutalizacji życia” – mówi. Zauważa, że przykłady agresji często idą z góry, a brutalne ataki w polityce mogą wpływać na zachowania społeczne. W kontekście ostatnich wydarzeń, takich jak zabójstwo doktora Tomasza Soleckiego, dr Karolewski wskazuje na konieczność reakcji na agresję już na wczesnym etapie, zanim dojdzie do jej eskalacji.
Przemoc wobec lekarzy
Rzecznik Praw Lekarza zwraca uwagę na przypadki przemocy wobec lekarzy, które często są bagatelizowane. „W niektórych przypadkach dochodziło do ataków cielesnych, np. w gabinecie lekarza rodzinnego” – informuje. Wiele z tych spraw kończy się umorzeniem przez prokuraturę, co może prowadzić do poczucia bezkarności wśród sprawców. Dr Karolewski podkreśla, że lekarze często stają się obiektami agresji, mimo że ich intencją jest pomoc pacjentom. „Obwiniali za śmierć dziecka nie chorobę, tylko lekarza, który podjął się trudnej operacji ratowania życia” – dodaje.
Psychiczne obciążenie lekarzy
Wielu lekarzy zgłasza się do rzecznika praw lekarza w momencie, gdy są już na skraju wyczerpania. „Jako lekarze mamy pewnego rodzaju 'tolerancję’ na te ataki, bo one zdarzają się codziennie” – mówi dr Karolewski. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ogromne obciążenie psychiczne niesie ze sobą praca w służbie zdrowia, zwłaszcza w kontekście agresji ze strony pacjentów i ich rodzin. „Często pacjentowi czy też rodzinie wydaje się, że to 'nic takiego’, że lekarz powinien być odporny” – zauważa.
Potrzeba zmian w systemie
Dr Karolewski apeluje o konieczność wprowadzenia zmian w systemie ochrony zdrowia, które mogłyby pomóc w zmniejszeniu fali agresji. „Osoby, które dopuszczają się agresji, powinny być świadome, że to nie jest pozostawione same sobie” – mówi. Wskazuje na potrzebę nieuchronności kary za agresywne zachowania, które powinny być traktowane poważnie, niezależnie od ich skali. „Jeśli marsze, dni żałoby do tego doprowadzą – to będzie już duży sukces” – dodaje.
Wnioski i przyszłość
W obliczu rosnącej agresji w społeczeństwie, dr Karolewski podkreśla, że ważne jest, aby rozmawiać o problemie i uświadamiać społeczeństwo, że przemoc budzi przemoc. „Mała agresja prowadzi do większych, nie wolno na to przystawać” – mówi. Współpraca między lekarzami, pacjentami i instytucjami jest kluczowa, aby stworzyć bezpieczniejsze środowisko dla wszystkich. Jak zauważa Rzecznik Praw Lekarza, „emocje zawsze będą, jednak powinny mieć swoje granice”.