Branża budowlana w Polsce stoi przed poważnymi wyzwaniami związanymi z brakiem planowania inwestycji, co prowadzi do wzrostu cen materiałów budowlanych oraz usług podwykonawców. Agnieszka Głowacka, wiceprezeska spółki Erbud, zwraca uwagę na kumulację kontraktów oraz na to, że obecna sytuacja przypomina wcześniejsze kryzysy, które miały miejsce w przeszłości.
- Branża budowlana w Polsce zmaga się z brakiem planowania inwestycji.
- Kumulacja kontraktów prowadzi do wzrostu cen materiałów budowlanych.
- Intensywna konkurencja na przetargach obniża ceny ofert poniżej kosztów.
- Przesunięcie "górki" inwestycyjnej nie rozwiązuje problemów branży.
Brak planowania inwestycji
W rozmowie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, Głowacka podkreśliła, że brak odpowiedniego planowania inwestycji prowadzi do ich kumulacji w określonym czasie. „Problemem branży jest brak planowania inwestycji, bo potem kumulują się one w jakimś okresie” – zaznaczyła. To zjawisko skutkuje nie tylko wzrostem cen materiałów budowlanych, ale także problemami z dostępnością siły roboczej.
Walka na przetargach
Obecnie w branży budowlanej obserwuje się intensywną konkurencję na przetargach publicznych. „Na razie jest coś zupełnie odwrotnego, tzw. walka na śmierć i życie na przetargach publicznych, gdzie jest po kilkanaście ofert, a ceny ofert są niższe od kosztorysów inwestorskich” – zauważyła Głowacka. Taki stan rzeczy może prowadzić do dalszych problemów w przyszłości, gdyż niskie ceny ofert mogą nie pokrywać rzeczywistych kosztów realizacji inwestycji.
Przesunięcie „górki” inwestycyjnej
Głowacka zwróciła również uwagę na to, że przesuwanie „górki” inwestycyjnej w czasie nie oznacza, że problem zniknie. „Oznacza natomiast, że firmy będą miały mniej czasu na zmierzenie się z ambitnymi planami zamawiających” – dodała. W kontekście odbudowy Ukrainy, wyzwania dla branży budowlanej mogą być jeszcze większe, co dodatkowo komplikuje sytuację na rynku.
Historia branży budowlanej
Wiceprezeska Erbudu przypomniała, że branża budowlana w Polsce już wcześniej doświadczała podobnych kryzysów. „Przypomniała, że w przeszłości branża przechodziła podobne kumulacje z początkiem zeszłej dekady, kiedy powstawały inwestycje przygotowywane na Euro 2012, a później po uruchomieniu nowej perspektywy unijnej 2016-2017” – powiedziała. W obu przypadkach wiele firm budowlanych napotkało ogromne problemy, co może być ostrzeżeniem dla obecnych zamawiających.
Znaczenie podwykonawców
Głowacka podkreśliła również, że branża budowlana to nie tylko duże firmy, ale także wiele średnich i drobnych podmiotów. „Sam tylko Erbud współpracuje z co najmniej 15 tys. podwykonawców” – zaznaczyła. Współpraca z podwykonawcami jest kluczowa dla terminowej realizacji projektów, a ich kondycja ma bezpośredni wpływ na sukces całego przedsięwzięcia. „Każdy generalny wykonawca zależy od podwykonawców. Od ich kondycji zależą terminowe realizacje naszych robót w stosunku do naszego zleceniodawcy” – dodała Głowacka.
W obliczu rosnących wyzwań, branża budowlana w Polsce stoi przed koniecznością przemyślenia strategii planowania inwestycji oraz współpracy z podwykonawcami, aby uniknąć powtórzenia błędów z przeszłości. W przeciwnym razie, kumulacja inwestycji może prowadzić do poważnych problemów, które dotkną nie tylko największe firmy, ale także mniejsze podmioty działające na rynku.