Tempo wysiłków dyplomatycznych mających na celu zakończenie wojny w Ukrainie przyspiesza. W Londynie prowadzone są rozmowy między przedstawicielami Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Specjalny wysłannik Donalda Trumpa, Steve Witkoff, udaje się do Moskwy na swoje czwarte spotkanie z prezydentem Putinem. Mimo to, niewiele jest jasności co do kierunku tych działań i ich potencjalnego sukcesu.
Amerykański plan zakończenia walk
Jeszcze niedawno amerykański plan zakończenia konfliktu w Ukrainie był wyraźny. Zakładał on natychmiastowe, bezwarunkowe 30-dniowe zawieszenie broni, po którym miałyby rozpocząć się długoterminowe rozmowy w celu ustalenia trwałego rozwiązania wojny. Ukraina zgodziła się na ten plan i, pod presją ze strony USA, zrezygnowała z żądania długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa przed jakimkolwiek zakończeniem działań wojennych.
Odmowa Rosji
Jednak Rosja odmówiła współpracy, upierając się, że nie ma mowy o końcu walk, dopóki nie zostaną spełnione określone warunki. W szczególności Władimir Putin stwierdził, że „przyczyny leżące u podstaw” wojny muszą zostać rozwiązane, w tym jego obawy przed rozszerzającą się aliansem NATO oraz istnieniem Ukrainy jako suwerennego państwa, które w jakiś sposób stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji.
Propozycje dotyczące zawieszenia broni
Stany Zjednoczone zaakceptowały tę rosyjską argumentację i obecnie są głęboko zaangażowane w potencjalną propozycję zawieszenia broni. W ostatnich dniach pojawiły się różne przecieki na temat najnowszych pomysłów USA, których status i prawdziwość są kwestionowane wśród dyplomatów. Wygląda na to, że istnieje ramy w następujących kwestiach:
- Rosja miałaby wstrzymać swoją inwazję w dotychczasowych granicach, rezygnując z ambicji kontrolowania pozostałych części czterech regionów wschodniej Ukrainy, które jeszcze jej nie zajęła: Ługańska, Doniecka, Zaporoża i Chersonu.
- W zamian, USA zaakceptowałyby cztery okupowane terytoria de facto jako kontrolowane przez Rosję.
- USA uznałyby Krym, który został nielegalnie anektowany przez Rosję w 2014 roku, za terytorium Rosji de jure. Ponadto USA zapewniłyby, że Ukraina nie przystąpi do NATO.
- W ramach tego planu USA mogłyby również przejąć kontrolę nad kontrowersyjną elektrownią jądrową w Zaporożu, która obecnie znajduje się w rękach Rosjan, i dostarczać energię elektryczną do obu części terytorium ukraińskiego.
Wyzwania dla planu
Propozycja ta byłaby wspierana przez groźbę ze strony USA – jak powtarzali zarówno prezydent Trump, jak i sekretarz stanu Marco Rubio – że zrezygnują z negocjacji, jeśli nie dojdzie do natychmiastowego porozumienia. Na pierwszy rzut oka, ta propozycja wydaje się mało prawdopodobna do zrealizowania. Prezydent Zełenski jasno dał do zrozumienia, że Ukraina nigdy nie zgodzi się na to, aby Krym był częścią rosyjskiej suwerenności. Nawet gdyby chciał, nie mógłby tego zrobić, ponieważ wymagałoby to najpierw referendum wśród narodu ukraińskiego.
Reakcja Europy i ekspertów prawnych
Państwa europejskie jasno zadeklarowały, że nie zaakceptują rosyjskiej suwerenności nad Krymem, co naruszyłoby międzynarodowe normy prawne, które mówią, że granice nie powinny być zmieniane przy użyciu siły militarnej. Eksperci prawni wskazują, że istnieją nawet techniczne kwestie związane z uznawaniem Krymu przez USA, z uwagi na pewne przepisy uchwalone przez Kongres USA.
Perspektywy i niepewności
Mimo to, zachodni dyplomaci nie odrzucają tego planu z góry. „Istnieje możliwość rozmowy,” powiedział jeden z nich. „To tylko kwestia zaufania między stronami, aby ruszyć naprzód.” Wskazują, że zaproponowana umowa, jak na razie wyciekła, zawiera ogromne luki. Nie odnosi się do żadnych zakazów dla krajów zachodnich, które kontynuowałyby zbrojenie Ukrainy, co w przeszłości było czerwoną linią dla Rosji. Nie ma również odniesienia do żądań Rosji, aby Ukraina została „zdemilitaryzowana”, co oznaczałoby znaczną redukcję jej armii.
Różnice w oczekiwaniach
Według umowy, Ukraina może nie mieć możliwości przystąpienia do NATO, ale mogłaby wstąpić do Unii Europejskiej. Nie wydaje się, aby istniały jakiekolwiek obiekcje dotyczące rozmieszczenia europejskich „sił zapewniających” w zachodniej Ukrainie po jakimkolwiek zawieszeniu broni, aby zniechęcić do przyszłej rosyjskiej agresji. Jednak nadal nie jest jasne, czy USA są gotowe zapewnić „wsparcie” dla tej siły. Niepewność dotyczy również tego, jakie sankcje gospodarcze wobec Rosji zostaną zniesione i kiedy, oraz w jakich okolicznościach.
W innych słowach, ogromna ilość szczegółów pozostaje niejasna i wciąż do omówienia. Wszyscy wydają się być daleko od porozumienia. Ukraina nadal domaga się natychmiastowego warunkowego zawieszenia broni, a następnie rozmów. USA chcą szybkiego sukcesu, podczas gdy Rosja pragnie zagłębić się w szczegóły umowy pokojowej, której zazwyczaj rozwiązywanie zajmuje miesiące, jeśli nie lata. Istnieje stare rosyjskie powiedzenie, że „nic nie jest uzgodnione, dopóki wszystko nie jest uzgodnione”. W tej chwili wydaje się, że jesteśmy daleko od tego etapu.