Władimir Semirunnij, 22-letni panczenista z Rosji, już na starcie kariery w Polsce zdobył dwa medale w swoich pierwszych mistrzostwach świata. Jego marzeniem jest olimpijskie podium w Mediolanie, a najbliższe miesiące będą dla niego kluczowe. Co sprawiło, że ten młody sportowiec, który jeszcze niedawno był na antypodach sportowego świata, stał się najlepszym polskim panczenistą sezonu?
Semirunnij to postać, która w dobie zawirowań politycznych i sportowych łączy w sobie determinację oraz odwagę. Młody zawodnik, który wciąż czeka na polskie obywatelstwo, postanowił uciec z Rosji, gdzie po inwazji na Ukrainę jego marzenia o międzynarodowej karierze stanęły pod znakiem zapytania. Jego historia zaczyna się w Jekaterynburgu, czwartym co do liczby mieszkańców mieście Rosji. W rodzinie Semirunnijów sportowe tradycje nie były zbyt silne, ale zamiłowanie do rywalizacji wkrótce zaprowadziło go na lodowy tor.
- Wczesne lata: Początkowo trenował karate, ale nie był zadowolony z tego, co oferowały mu zajęcia. Dopiero trener panczenów w szkole oraz obietnica mamy o słodyczach i telewizorze zmieniły jego życie.
- Sukcesy juniorskie: Po dwóch latach treningów zaczął odnosić pierwsze sukcesy, w tym drugie miejsce w biegu ze startu wspólnego w juniorskich mistrzostwach Rosji.
W momencie, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, Semirunnij postanowił zmienić swoje życie. W 2023 roku napisał do Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego i już we wrześniu przyjechał do Polski. To był niesamowity krok w jego karierze. Po przyjeździe do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie trenuje w Arenie Lodowej, musiał zmierzyć się z nową rzeczywistością.
Przypomnijmy, że w tym sezonie zdobył brązowy medal na 5000 m oraz srebrny medal na 10 000 m podczas mistrzostw świata w Hamar. Oba wyniki były lepsze od rekordów Polski, co mówi samo za siebie!
Wyzwania i marzenia Semirunnij
O ile sportowe osiągnięcia są imponujące, to jego życie osobiste również zasługuje na uwagę. Semirunnij musiał podpisać dokumenty, które potępiały wojnę na Ukrainie, co dla wielu sportowców byłoby trudnym krokiem. Mimo to, on wybrał wolność i nową przyszłość w Polsce. Teraz czeka na otrzymanie polskiego obywatelstwa, co otworzy mu drogę do igrzysk olimpijskich w Mediolanie.
W międzyczasie, życie w Polsce jest dla niego także nauką. Samodzielnie uczy się języka polskiego, a jego pierwsze próby komunikacji z kolegami z kadry były pełne zabawnych sytuacji, jak ta, kiedy zrozumiał, że wtrącanie „10” to sposób na brak słów.
- Sportowe pasje: Oprócz łyżwiarstwa, uwielbia gotować i dbać o zdrową dietę. Jego specjalnością jest kurczak z frytkami, a polski kotlet schabowy i barszcz czerwony z uszkami zdobyły jego serce.
- Tęsknota za rodziną: Semirunnij mocno tęskni za rodziną, która została w Rosji. Marzy o tym, aby po uzyskaniu obywatelstwa móc ich odwiedzać.
Na koniec, Semirunnij podkreśla, że najważniejsze jest zakończenie wojny. Jego historia to nie tylko sportowe osiągnięcia, ale także opowieść o odwadze, determinacji i dążeniu do spełnienia marzeń w trudnych czasach. Z niecierpliwością czekamy na jego dalsze kroki na drodze do olimpijskiego podium!