- Wirus Oropouche dotarł do Europy, wywołując niepokój wśród ekspertów.
- Przypadki zakażeń dotyczą osób podróżujących z regionów endemicznych.
- Objawy choroby przypominają inne wirusowe infekcje tropikalne.
- Brak szczepionki oraz rosnąca śmiertelność budzą obawy lekarzy.
- Eksperci apelują o wzmocnienie nadzoru epidemiologicznego w Europie.
Wirus Oropouche, znany również jako „gorączka leniwca”, dotarł do Europy, co budzi niepokój wśród ekspertów i lekarzy. Pierwsze potwierdzone przypadki zakażeń zostały zarejestrowane u osób podróżujących z regionów endemicznych, a do tej pory w Europie odnotowano blisko 20 takich przypadków, głównie w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii. Choć ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa na terenie kontynentu jest obecnie uznawane za niskie, specjaliści ostrzegają, że to może być dopiero początek problemu.
Przypadki zakażeń w Europie
Wirus Oropouche, który wcześniej był kojarzony głównie z tropikalnymi regionami Ameryki Południowej, stał się realnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego w Europie. Pierwsze zakażenie zostało wykryte u osoby, która podróżowała do Włoch z obszaru endemicznego. Do tej pory wszystkie przypadki w Europie dotyczą osób, które zaraziły się poza kontynentem. Eksperci podkreślają, że obecność wirusa w Europie jest sygnałem ostrzegawczym, który może wskazywać na zmiany klimatyczne oraz globalizację, sprzyjające rozprzestrzenieniu się chorób zakaźnych.
Objawy i powikłania
Choroba wywoływana przez wirus Oropouche, znana jako gorączka Oropouche, objawia się symptomami przypominającymi inne wirusowe infekcje tropikalne. Do typowych objawów należą gorączka, bóle głowy, bóle mięśni oraz wysypka. Zazwyczaj choroba przebiega łagodnie, a objawy ustępują samoistnie w ciągu kilku dni. Jednak w niektórych przypadkach mogą wystąpić poważne powikłania neurologiczne, takie jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy zapalenie mózgu, co budzi szczególny niepokój wśród lekarzy.
Śmiertelność i brak szczepionki
Choć wirus Oropouche był dotąd uznawany za wirusa o niskiej śmiertelności, nowe dane z Peru wskazują na niepokojące tendencje. W regionach dotkniętych falą zakażeń odnotowano nawet 18-procentową śmiertelność wśród hospitalizowanych pacjentów z powikłaniami neurologicznymi. Obecnie nie istnieje szczepionka przeciwko wirusowi Oropouche, a leczenie polega głównie na terapii objawowej, mającej na celu łagodzenie gorączki i bólu.
Apel o wzmocnienie nadzoru epidemiologicznego
W obliczu rosnącej liczby przypadków chorób zakaźnych przenoszonych przez wektory, takich jak owady, eksperci apelują o wzmocnienie nadzoru epidemiologicznego w Europie. Zmiany klimatyczne mogą sprzyjać osiedlaniu się nowych gatunków owadów i wirusów, które dotychczas nie występowały na naszym kontynencie. Kluczowe jest wczesne wykrywanie przypadków oraz czujność w monitorowaniu sytuacji zdrowotnej, aby zapobiec potencjalnym ogniskom choroby w przyszłości.
W obliczu tych wyzwań, naukowcy i lekarze podkreślają znaczenie edukacji społeczeństwa oraz współpracy międzynarodowej w walce z chorobami zakaźnymi. Wczesne wykrywanie i odpowiednie reakcje mogą pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusa Oropouche oraz innych chorób przenoszonych przez wektory.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.