- Willem Dafoe wyraził swoje przemyślenia na temat śmierci w wywiadzie w lutym 2025 roku.
- Temat śmierci fascynuje go od dzieciństwa, co wywołało dyskusję wśród fanów.
- Dafoe zauważył, że wiele jego postaci na ekranie kończy swoje życie, co podnosi stawkę w aktorstwie.
- Odkrywanie tematu śmierci w kontekście aktorstwa jest dla niego "pięknym ćwiczeniem".
- Podkreślił, że śmierć jest nieodłączną częścią życia, ale nie dotyczy bezpośrednio jego osobistych doświadczeń.
W Willem Dafoe, amerykański aktor, który zyskał międzynarodową popularność dzięki swoim rolom w filmach takich jak „Pluton” i „Cień wampira”, wyraził swoje przemyślenia na temat śmierci w wywiadzie udzielonym w lutym 2025 roku. Dafoe, który zagrał w nowym horrorze gotyckim „Nosferatu”, podzielił się swoimi refleksjami na temat śmierci i jej obecności w jego pracy aktorskiej.
Refleksje na temat śmierci
W rozmowie z Onetem, Dafoe przyznał, że temat śmierci fascynuje go od dzieciństwa. – Zawsze miałem świra na punkcie śmierci. I nie wydaje mi się, by było to złe – powiedział aktor, co wywołało dyskusję wśród jego fanów.
Rola śmierci w aktorstwie
Dafoe zauważył, że wiele jego postaci na ekranie kończy swoje życie. – To podnosi stawkę, a przy okazji zapewnia niepowtarzalne doznania – stwierdził. Aktor podkreślił, że każdy ma w swojej wyobraźni obraz własnej śmierci, a fikcja daje możliwość przeżycia tej fantazji w bezpieczny sposób.
Osobiste doświadczenia i emocje
W dalszej części wywiadu Dafoe zaznaczył, że śmierć jest nieodłączną częścią życia. – To jest bardzo specyficzne i osobiste, ale jednocześnie nie dotyczy ciebie, bo okoliczności nie są związane z twoim życiem – mówił o swoich odczuciach związanych z graniem postaci, które umierają.
Przygotowanie na nieuchronność
Aktor podkreślił, że odkrywanie tematu śmierci w kontekście aktorstwa jest „pięknym ćwiczeniem”, które może przygotować go na ten nieuchronny moment. – Jestem pewien, że w określonych kulturach istnieją rytuały, które mają na celu pomóc ludziom przygotować się na ich śmierć – dodał.