Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje o nadchodzącej niewydolności systemu emerytalnego, jednak prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Zbigniew Derdziuk, uspokaja społeczeństwo, zapewniając, że wiek emerytalny pozostaje bez zmian. Każdy obywatel ma prawo samodzielnie decydować o długości swojej kariery zawodowej, co wiąże się jednak z koniecznością ponoszenia konsekwencji niższych świadczeń, szczególnie w przypadku kobiet. Eksperci są jednak zgodni: bez reform spadek wysokości emerytur oraz rosnące obciążenie budżetu są nieuniknione.
Stabilność wieku emerytalnego
W piątkowym programie Gość Radia ZET Zbigniew Derdziuk odniósł się do tematu wieku emerytalnego. Prezes ZUS jednoznacznie zaznaczył, że nie planuje się jego zmiany. „Każdy może sam rozstrzygnąć, jak długo chce pracować” – stwierdził. Podkreślił, że jeśli kobiety pragną pracować dłużej, mają taką możliwość, a obecnie nie ma żadnych ograniczeń dla osób, które nabyły uprawnienia emerytalne ze względu na wiek.
Decyzje w rękach obywateli
Derdziuk przypomniał, że rząd, w tym minister i premier, jasno zadeklarowali brak planów dotyczących podnoszenia wieku emerytalnego. „Nie należy ludzi straszyć. Każdy może podjąć decyzję, jak długo chce pracować” – dodał. W przypadku kobiet, które chcą mieć co najmniej minimalne świadczenie, wiek emerytalny wynosi 60 lat, a dla mężczyzn 65 lat.
Zmiany w demografii i ich konsekwencje
Beata Lubecka zwróciła uwagę na zmiany demograficzne, przypominając, że współczynnik dzietności spadł z 1,6 dziesięć lat temu do 1,16 w 2024 roku, co jest zbliżone do wartości w USA. Eksperci MFW ostrzegają, że bez reform system emerytalny stanie się niewydolny, a do 2050 roku średni wskaźnik świadczeń może spaść z 45% do zaledwie 29%.
Przyczyny spadku wskaźników
Derdziuk wskazał na dwa główne powody tego spadku. Po pierwsze, średnia długość życia wydłużyła się o 7-8 lat w ciągu ostatnich 30 lat. Po drugie, zmiany wprowadzone w 1999 roku w systemie emerytalnym spowodowały, że teraz świadczenia obliczane są wyłącznie na podstawie zapisanych składek, co wpływa na ich wysokość.
Indywidualne podejście do emerytur
Prezes ZUS zauważył, że emerytura kobiet będzie niższa ze względu na większą liczbę miesięcy w mianowniku oraz mniejszą liczbę składek. „Szanujemy wolność Polaków, którzy zdecydowali, że wiek nie powinien być zmieniany, ale każdy może policzyć, jakie chce mieć świadczenie” – wyjaśnił. Każdy obywatel ma możliwość samodzielnego obliczenia przyszłej emerytury, co pozwala na świadome podejmowanie decyzji o kontynuowaniu pracy.
Perspektywy na przyszłość
Derdziuk podkreślił, że nowy system emerytalny stawia na indywidualną odpowiedzialność. „To wszystko się bilansuje. Nie bilansuje się demograficznie, ale mamy kalkulacje pokazujące długoterminowe perspektywy” – dodał. W przyszłości wydolność systemu może spaść, jednak budżet przewiduje dopłaty, które w tej chwili wynoszą około 1,5% PKB.
Wzrost zasobności społeczeństwa
Prezes ZUS zauważył, że Polska jako kraj rozwija się, a dochód narodowy rośnie, co wpływa na stabilność wydatków na świadczenia emerytalne. „Nie ma prognoz, że państwo nie będzie w stanie wypłacać emerytur” – zapewnił. Warto również zauważyć, że w Polsce jest już 840 tysięcy emerytów, którzy nadal pracują, co pokazuje, że wielu obywateli decyduje się na kontynuowanie aktywności zawodowej po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Zgodnie z danymi, zasobność Polaków rośnie, a wzrost płacy minimalnej sprawia, że społeczeństwo staje się coraz bardziej zamożne. W związku z tym, proporcja wydatków na życie w stosunku do dochodów może ulegać zmianie, co stwarza nowe możliwości dla przyszłych emerytów.