W nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce, które odbędą się za nieco ponad dwa tygodnie, pojawiają się kontrowersje dotyczące procesu weryfikacji wyborców. Zmiany w metodzie weryfikacji przy użyciu aplikacji mObywatel budzą obawy o bezpieczeństwo głosowania.
- Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się za nieco ponad dwa tygodnie.
- Nowa metoda weryfikacji wyborców polega na skanowaniu kodu QR w lokalu wyborczym.
- Ekspert Gordon GWR zwraca uwagę na potencjalne luki w nowym systemie, które mogą prowadzić do manipulacji.
- Istnieje ryzyko oszustwa, ponieważ aplikacja może wyświetlać dowolne treści po zeskanowaniu kodu QR.
- Członkowie komisji wyborczych mogą nie być obeznani z technologią, co sprzyja manipulacjom.
Nowa metoda weryfikacji
W porównaniu do poprzednich wyborów, w których weryfikacja polegała na sprawdzeniu animacji na telefonie, w nadchodzących wyborach wyborcy będą musieli zeskanować kod QR w lokalu wyborczym. Po zeskanowaniu, na ekranie telefonu powinny wyświetlić się dane potwierdzające tożsamość wyborcy.
Obawy o bezpieczeństwo
Gordon GWR, samozwańczy ekspert w dziedzinie technologii, zwraca uwagę na potencjalne luki w nowym systemie. W swoim filmie na TikToku podkreśla, że kody QR będą dostępne na kartkach, a nie na telefonach komisji wyborczych, co może prowadzić do manipulacji. „To otwiera furtkę do manipulacji wszystkim osobom, które będą chciały zagłosować więcej niż jeden raz” – mówi Gordon.
Możliwości oszustwa
Gordon GWR stworzył aplikację, która po zeskanowaniu kodu QR może wyświetlić dowolne treści, co stwarza ryzyko oddania głosu w imieniu innej osoby. „Nie ważne co jest na tym QR kodzie, bo się wyświetlą dane totalnie z dupy” – dodaje. Tego rodzaju oszustwa mogą być szczególnie niebezpieczne w kontekście wyborów.
Problemy z komisjami wyborczymi
Wielu członków komisji wyborczych może nie być obeznanych z technologią, co sprzyja manipulacjom. „Członkowie muszą konsultować się kolejno z zastępcą przewodniczącego komisji obwodowej, przewodniczącym komisji obwodowej, a później reprezentantami miejskich” – zauważa Gordon, co może prowadzić do sytuacji, w której komisja wydaje kartę osobie, której wyświetla się błąd.
Wybory w niedzielę
Wybory odbywają się w niedzielę, co powoduje, że lokale wyborcze są często oblegane po godzinie 11. „Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której członkowie komisji wydają kartę osobie, której wyświetla się błąd” – podkreśla Gordon, wskazując na możliwe problemy z organizacją głosowania.
W kontekście nadchodzących wyborów, kwestie związane z bezpieczeństwem weryfikacji wyborców stają się kluczowe dla zapewnienia prawidłowego przebiegu głosowania.