- Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w kwietniu 2025 roku wyniósł 50,2 pkt, co oznacza spadek w porównaniu do 50,7 pkt w marcu.
- Nowe zamówienia spadły po raz pierwszy od trzech miesięcy, co może sugerować kruchość obecnej poprawy.
- W kwietniu odnotowano wzrost produkcji, najszybszy od lutego 2022 roku, oraz wzrost zatrudnienia.
- Prognozy produkcji na nadchodzące 12 miesięcy gwałtownie spadły, co budzi obawy o stabilność wzrostu.
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w kwietniu 2025 roku wyniósł 50,2 pkt, co oznacza spadek w porównaniu do 50,7 pkt w marcu. S&P Global zauważa, że mimo poprawy warunków gospodarczych w sektorze wytwórczym, pojawiły się sygnały ostrzegawcze związane z nowymi zamówieniami.
Wskaźnik PMI i jego znaczenie
Wskaźnik PMI, który utrzymuje się powyżej neutralnego progu 50,0 pkt, wskazuje na rozwój sektora przemysłowego. W kwietniu 2025 roku wskaźnik wyniósł 50,2 pkt, co oznacza, że warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym poprawiły się trzeci miesiąc z rzędu.
Sygnały ostrzegawcze
Pomimo pozytywnych informacji, raport wskazuje na spadek nowych zamówień, co może sugerować kruchość obecnej poprawy. „Nowe zamówienia spadły po raz pierwszy od trzech miesięcy, wznawiając ogólną tendencję spadkową obserwowaną w ciągu ostatnich trzech lat” – podano w raporcie.
Produkcja i zatrudnienie
W kwietniu odnotowano wzrost produkcji, który był najszybszy od lutego 2022 roku. „Produkcja zwiększyła się trzeci miesiąc z rzędu” – zaznaczono w komentarzu do badania. Dodatkowo, poziom zatrudnienia wzrósł, co jest piątym wzrostem w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy.
Prognozy na przyszłość
W raporcie podano, że prognozy produkcji na nadchodzące 12 miesięcy gwałtownie spadły, a wskaźnik przyszłej produkcji odnotował największy spadek mdm od powstania indeksu w 2012 roku. „Koszty produkcji i ceny wyrobów gotowych ponownie wzrosły, lecz w stosunkowo słabym tempie” – dodano.
Podsumowanie
Chociaż wskaźnik PMI wskazuje na poprawę w polskim przemyśle, spadek nowych zamówień oraz osłabienie prognoz produkcji mogą budzić obawy o stabilność tego wzrostu. Warto obserwować dalszy rozwój sytuacji w nadchodzących miesiącach.