W nocy z 1 na 2 maja 1992 roku, podczas służby patrolowej w Bytomiu, zginął starszy sierżant Marek Sienicki. Policjant został ostrzelany z broni automatycznej, co doprowadziło do jego śmierci. Miał 25 lat i pozostawił żonę oraz jedno dziecko.
- Marek Sienicki zginął podczas służby patrolowej w Bytomiu w nocy z 1 na 2 maja 1992 roku.
- Policjant miał 25 lat i pozostawił żonę oraz jedno dziecko.
- Był ostrzelany z broni automatycznej podczas legitymowania grupy mężczyzn.
- W wyniku zdarzenia ranny został również drugi policjant z jego załogi.
- Pośmiertnie awansowany na stopień starszego sierżanta, pozostanie w pamięci bliskich i kolegów.
Życie i służba
Marek Sienicki urodził się w 1967 roku. Służbę w policji rozpoczął 1 października 1990 roku, pracując najpierw jako policjant, a następnie awansując na stanowisko starszego policjanta w kompanii pogotowia policyjnego i patrolowania Komendy Rejonowej Policji w Bytomiu.
Okoliczności śmierci
W nocy z 1 na 2 maja 1992 roku, sierżant Sienicki dowodził załogą patrolową. Po zakończeniu interwencji domowej, policjanci zauważyli grupę mężczyzn, których zachowanie wzbudziło ich podejrzenia. W trakcie legitymowania, sierżant Sienicki został ostrzelany z broni automatycznej, co spowodowało jego natychmiastową śmierć. W wyniku tego zdarzenia ranny został również drugi policjant z interweniującej załogi.
Upamiętnienie
Pośmiertnie awansowany na stopień starszego sierżanta, Marek Sienicki na zawsze pozostanie w pamięci swoich bliskich oraz kolegów z pracy. Jego tragiczna śmierć przypomina o niebezpieczeństwie, z jakim na co dzień stykają się funkcjonariusze policji.