Umowa handlowa między USA a Wielką Brytanią, która umożliwia brytyjskim producentom samochodów eksport 100 tys. pojazdów rocznie po obniżonej stawce celnej, budzi kontrowersje w branży motoryzacyjnej w Stanach Zjednoczonych. Krytycy wskazują, że nowa regulacja może zaszkodzić amerykańskim producentom, w tym General Motors, Fordowi i Stellantis, którzy obawiają się o swoje interesy w obliczu konkurencji z Wielkiej Brytanii.
- Umowa handlowa USA-Wielka Brytania dotyczy eksportu 100 tys. samochodów rocznie.
- Brytyjscy producenci mają 10-procentową stawkę celną, co zwiększa ich konkurencyjność.
- Krytycy obawiają się o amerykańskich producentów, takich jak General Motors i Ford.
- Amerykańscy producenci wskazują na niekorzystne warunki w porównaniu do Meksyku i Kanady.
Korzyści dla brytyjskich producentów
Nowa umowa handlowa pozwala na eksport 100 tys. samochodów rocznie z Wielkiej Brytanii do USA z 10-procentową stawką celną. To niemal równowartość liczby pojazdów, które Wielka Brytania wysłała do USA w zeszłym roku. W porównaniu do 25-procentowej stawki celnej, która obowiązuje dla samochodów importowanych z Kanady i Meksyku, brytyjscy producenci zyskują znaczną przewagę konkurencyjną.
Krytyka ze strony amerykańskich producentów
Reprezentanci American Automotive Policy Council, organizacji zrzeszającej amerykańskich producentów samochodów, wyrazili swoje zaniepokojenie. „Zgodnie z tą umową, import pojazdu z Wielkiej Brytanii z bardzo niewielką zawartością amerykańskich części będzie teraz tańszy niż import pojazdu zgodnego z USMCA z Meksyku lub Kanady, który w połowie składa się z amerykańskich części” – powiedział przedstawiciel organizacji. „To szkodzi amerykańskim producentom samochodów, dostawcom i pracownikom branży motoryzacyjnej” – dodano w oświadczeniu.
Wpływ ceł na koszty produkcji
W kontekście nowej umowy, amerykańscy producenci samochodów borykają się z rosnącymi kosztami. Ford ogłosił, że podniósł ceny niektórych pojazdów wyprodukowanych w Meksyku z powodu ceł, co ma wpływ na jego rentowność. Producent szacuje, że wojna handlowa z lat prezydentury Donalda Trumpa zwiększy koszty firmy o około 2,5 miliarda dolarów w 2025 roku. Z kolei General Motors przewiduje, że cła będą go kosztować od 4 do 5 miliardów dolarów, a Toyota oszacowała swoje koszty na około 1,2 miliarda dolarów w kwietniu i maju.
Reakcje polityczne i przyszłość umowy
Umowa handlowa między USA a Wielką Brytanią wywołała również reakcje wśród polityków. Krytycy wskazują, że nowa regulacja może prowadzić do dalszego osłabienia amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. W obliczu rosnącej konkurencji z zagranicy, amerykańscy producenci apelują o większe wsparcie ze strony rządu, aby móc konkurować na równych zasadach.
Podsumowanie
Nowa umowa handlowa między USA a Wielką Brytanią, choć przynosi korzyści brytyjskim producentom, budzi poważne obawy wśród amerykańskich firm motoryzacyjnych. Wzrost kosztów produkcji oraz konkurencja z tańszymi importami mogą wpłynąć na przyszłość branży motoryzacyjnej w Stanach Zjednoczonych. W miarę jak sytuacja się rozwija, kluczowe będzie monitorowanie skutków tej umowy oraz ewentualnych działań rządu w celu ochrony krajowego przemysłu.