- Urszula Wojtecka została wybrana królową turnusu w 7. sezonie "Sanatorium miłości".
- Wybór Urszuli wywołał protesty ze strony innych uczestniczek programu.
- Urszula i Stanisław Kęsicki, para z programu, wciąż są razem i planują wspólne zamieszkanie.
- Para jest już zaręczona, a ich rodziny zaakceptowały ich związek.
- Urszula i Stanisław podkreślają, że ich związek oparty jest na zrozumieniu i szczerości.
Urszula Wojtecka i Stanisław Kęsicki, uczestnicy 7. sezonu programu „Sanatorium miłości”, opowiedzieli o kontrowersjach związanych z finałem oraz o swojej miłości, która przetrwała mimo trudności.
Kontrowersje na balu
Finał 7. sezonu „Sanatorium miłości” przyniósł wiele emocji, a Urszula Wojtecka została wybrana królową turnusu. Jej wybór nie spotkał się jednak z entuzjazmem wszystkich uczestniczek, co wywołało protesty ze strony Małgorzaty i Anny. Urszula przyznała, że nie spodziewała się tytułu, ale cieszyła się z odnalezienia miłości w programie. „Dla mnie nagrodą już było to, że znalazłam miłość w programie” – powiedziała.
Reakcje na krytykę
Urszula postanowiła nie skupiać się na negatywnych opiniach. W rozmowie z reporterem zaznaczyła, że „każdy ma prawo do własnego zdania” i nie chciała analizować powodów protestów koleżanek. „Przecież ja nic złego im nie robiłam ani mężczyzn nie odbijałam w programie” – dodała.
Wyjaśnienia Stanleya
Podczas ogłaszania tytułów króla i królowej turnusu miała miejsce sytuacja, w której Stanisław Kęsicki opuścił stół. W rozmowie z Pomponikiem wyjaśnił, że nie był obrażony, a jego wyjście miało prozaiczne przyczyny. „Często wychodziliśmy do toalety, więc wyszedłem za potrzebą” – tłumaczył. Ula dodała, że oboje obrócili tę sytuację w żart.
Miłość po programie
Urszula i Stanley, którzy od początku programu tworzyli związek, wciąż są razem. „Miłość kwitnie jak obecnie kasztany” – powiedziała Ula. Para podkreśliła, że ich związek oparty jest na zrozumieniu i szczerości. „Nie udawaliśmy nikogo, kim nie jesteśmy” – zaznaczyli.
Plany na przyszłość
Oboje planują wspólne zamieszkanie, jednak napotykają pewne trudności. Ula nie chce oddalać się od wnuków, a Stanisław pragnie mieszkać w miejscu, które nie wiąże się z jego przeszłością. „To będzie moje mieszkanie. Ponieważ jest wolne od wspomnień” – wyjaśniła Urszula. Para jest już zaręczona, a rodziny zakochanych zaakceptowały ich związek, co pozwala im na planowanie przyszłości.