Prezydent USA Donald Trump ogłosił nałożenie 100 proc. cła na zagraniczne filmy, co może mieć poważne konsekwencje dla branży filmowej w Wielkiej Brytanii oraz w krajach takich jak Australia i Nowa Zelandia, które planują wspierać rodzimą produkcję. Decyzja została ogłoszona w niedzielę, a w poniedziałek spadły notowania amerykańskich studiów filmowych.
- Prezydent USA Donald Trump ogłosił nałożenie 100% cła na zagraniczne filmy.
- Decyzja ta może poważnie wpłynąć na branżę filmową w Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii.
- Notowania amerykańskich studiów filmowych, takich jak Netflix i Disney, spadły po ogłoszeniu ceł.
- Przedstawiciele brytyjskiego przemysłu filmowego ostrzegają, że cła mogą zniszczyć ich branżę.
- Australia i Nowa Zelandia planują wspierać swoje lokalne produkcje filmowe w obliczu nowych ceł.
Reakcja rynku filmowego
W poniedziałek rano kursy akcji takich firm jak Netflix, Disney, Warner Bros., Discovery, Paramount i Comcast znacznie spadły. Reakcja ta była wynikiem niedzielnych zapowiedzi Trumpa, który stwierdził, że cła mają na celu „uratowanie Hollywood”.
Obawy brytyjskiego przemysłu filmowego
Według przedstawicieli brytyjskiego przemysłu filmowego, nałożenie ceł przez Trumpa może doprowadzić do „nokautu” branży. Brytyjski dziennik „Guardian” cytuje jednego z ważnych przedstawicieli, który stwierdził, że „jeśli wejdą one w życie, to zmiotą brytyjski przemysł filmowy i jego pracowników”.
Wpływ na amerykańskie studia
James Firth z parlamentarnej komisji kultury i mediów ocenił, że taryfy na brytyjską produkcję filmową zniszczą miejsca pracy w Wielkiej Brytanii, ale również zaszkodzą amerykańskim studiom, które korzystają z wykwalifikowanych brytyjskich specjalistów oraz popularnych lokacji filmowych.
Wsparcie dla lokalnych produkcji
Australia i Nowa Zelandia, które stały się popularnymi lokalizacjami dla hollywoodzkich produkcji, planują wspierać swoje branże filmowe. Minister spraw zagranicznych Australii Tom Burke zadeklarował, że „nikt nie powinien wątpić, że jednoznacznie staniemy po stronie praw australijskiego przemysłu ekranowego”. Premier Nowej Zelandii Christopher Luxon również wyraził wsparcie dla krajowego sektora filmowego.
Argumenty Trumpa
Trump w swoim oświadczeniu na platformie Truth Social podkreślił, że „amerykański przemysł filmowy umiera bardzo szybko” i że jest to „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. Dodał, że inne kraje oferują zachęty, aby przyciągnąć amerykańskich filmowców, co jego zdaniem „ukradło Ameryce przemysł filmowy”.