- Dr Agnieszka Bryc komentuje zapowiedź Donalda Trumpa o wycofaniu się z mediacji między Rosją a Ukrainą.
- Ekspertka zauważa, że dążenia Trumpa nie zmieniają jego pozytywnego stosunku do Putina.
- Reakcja Rosji na zapowiedzi Trumpa sugeruje, że są gotowi na samodzielne działanie.
- Trump i jego administracja mogą mieć interes w rozwijaniu relacji z Rosją, co jest niekorzystne dla Ukrainy.
- Dr Bryc wskazuje na możliwość powrotu Rosji do ofensywy wojskowej, jeśli negocjacje nie przyniosą rezultatów.
Dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w rozmowie w RMF FM skomentowała zapowiedź Donalda Trumpa o możliwym wycofaniu się z mediacji między Rosją a Ukrainą, wskazując na taktykę negocjacyjną oraz długofalowe relacje Trumpa z Putinem.
Analiza sytuacji
W trakcie rozmowy, dr Bryc zauważyła, że dążenia Trumpa do wycofania się z mediacji nie oznaczają, iż zmienił swoje podejście do Putina. „Jego sentyment do niego jest długofalową historią” – podkreśliła ekspertka. Dodała, że zapowiedź Amerykanów dotycząca wycofania się z mediacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie może być postrzegana jako element strategii negocjacyjnej.
Reakcja Rosji
Dr Bryc zwróciła uwagę na reakcję Rosjan na te zapowiedzi, którzy stwierdzili: „Okej, poradzimy sobie”. Ekspertka podkreśliła, że Trump i jego administracja mogą mieć większy interes w utrzymywaniu i rozwijaniu relacji z Rosją, co może być niekorzystne dla Ukrainy.
Perspektywy negocjacji
W rozmowie poruszono również kwestie celów Rosji w kontekście negocjacji z USA. „Putin mówił wielokrotnie, że Rosjanie znają swoje cele i osiągną je drogą dyplomatyczną, a jeśli to się nie uda, to zrobią to na drodze militarnej” – zaznaczyła dr Bryc, wskazując na możliwość powrotu do ofensywy wojskowej.