Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wyraził we wtorek zdecydowane niezadowolenie z postawy Hiszpanii wobec zobowiązań wobec NATO. Podczas spotkania z prezydentem Argentyny Javierem Mileiem skrytykował Madryt za odmowę przeznaczenia 5 procent PKB na wydatki obronne, co uznał za „niewyobrażalnie lekceważące” i brak szacunku wobec sojuszu. W odpowiedzi Trump rozważa nałożenie na Hiszpanię ceł jako formy kary handlowej, co podkreśla narastające napięcia w relacjach transatlantyckich dotyczące finansowania bezpieczeństwa w NATO.
- Donald Trump skrytykował Hiszpanię za odmowę przeznaczenia 5% PKB na wydatki obronne zgodnie z wymogami NATO.
- Prezydent USA nazwał tę postawę 'niewyobrażalnie lekceważącą' i 'brakiem szacunku' wobec sojuszu.
- Trump rozważa nałożenie ceł handlowych na Hiszpanię jako formę kary.
- Wypowiedź padła podczas spotkania Trumpa z prezydentem Argentyny Javierem Mileiem 14 października 2025 roku.
- Spór podkreśla napięcia w relacjach transatlantyckich dotyczące finansowania obrony w NATO.
Decyzja prezydenta USA o publicznym wyrażeniu niezadowolenia wobec Hiszpanii podczas spotkania z argentyńskim przywódcą zwraca uwagę na poważny konflikt w ramach sojuszu północnoatlantyckiego. Trump podkreślił, że solidarność i wspólne zobowiązania w NATO są fundamentem bezpieczeństwa międzynarodowego, a niewypełnianie zobowiązań finansowych przez Hiszpanię jest nie do przyjęcia.
Kontekst sporu: Wymogi NATO wobec Hiszpanii
NATO od dawna oczekuje od swoich członków przeznaczania co najmniej 5 procent Produktu Krajowego Brutto na wydatki obronne, co ma zapewnić odpowiedni poziom gotowości i zdolności obronnych sojuszu. Hiszpania jednak nie zgodziła się na spełnienie tego wymogu, co wywołało niezadowolenie ze strony Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje portal TVN24 Biznes, decyzja Hiszpanii została oceniona przez Donalda Trumpa jako „niewyobrażalnie lekceważąca” wobec sojuszu. Zdaniem prezydenta USA, brak zaangażowania finansowego ze strony Madrytu podważa solidarność i wspólne bezpieczeństwo, na którym opiera się NATO.
Oświadczenie Donalda Trumpa i groźba ceł
W trakcie spotkania z prezydentem Argentyny Javierem Mileiem 14 października 2025 roku Donald Trump nie szczędził słów krytyki wobec Hiszpanii. Nazwał postawę Madrytu „brakiem szacunku” wobec NATO, podkreślając, że solidarność w sojuszu jest niezbędna dla skutecznej obrony i bezpieczeństwa transatlantyckiego.
Według relacji TVN24 Biznes, Trump powiedział, że „myślałem, by ukarać ich handlowo poprzez cła za to, co zrobili”. Portal dziennik.pl również potwierdza, że prezydent USA rozważa nałożenie ceł jako formę sankcji handlowych wobec Hiszpanii. Ta groźba ma być sygnałem ostrzegawczym, który ma zmusić Hiszpanię do zmiany stanowiska i pełniejszego zaangażowania się w finansowanie wspólnej obrony.
Znaczenie i możliwe konsekwencje sporu
Groźba ceł nałożonych przez Stany Zjednoczone na Hiszpanię może mieć poważne konsekwencje dla relacji handlowych i politycznych między oboma krajami. Spór ten uwypukla rosnące napięcia w NATO dotyczące finansowania obrony oraz solidarności sojuszniczej, które w ostatnich latach stały się jednym z głównych wyzwań dla wspólnej polityki bezpieczeństwa.
Jak wskazuje TVN24 Biznes, postawa Hiszpanii może być postrzegana jako wyzwanie dla jedności i wspólnych zobowiązań w ramach NATO. Odmowa spełnienia wymogu 5 procent PKB na obronę może osłabić spójność sojuszu i zachęcić inne państwa do podobnych działań, co z kolei może wpłynąć na skuteczność działań NATO w obliczu zagrożeń międzynarodowych.
Ta sytuacja z pewnością wpłynie na kształtowanie się polityki bezpieczeństwa w Europie i relacji transatlantyckich, szczególnie w obliczu narastających napięć na arenie międzynarodowej. Decyzje Hiszpanii oraz reakcje Stanów Zjednoczonych będą bacznie śledzone przez pozostałe kraje NATO, które teraz muszą zmierzyć się z wyzwaniem zachowania jedności i skutecznej obrony.
