Po dziesięciu etapach Tour de France 2025 Jonas Vingegaard z zespołu Team Visma | Lease a Bike plasuje się na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej, ze stratą 1 minuty i 17 sekund do lidera, Słoweńca Tadeja Pogačara. Wyścig, który rozpoczął się 5 lipca w Lille, już teraz dostarczył kibicom wielu emocji, zwłaszcza na wymagających górskich odcinkach, gdzie rywalizacja nabrała szczególnej intensywności. Vingegaard przyznaje, że choć ostatni, dziesiąty etap w masywie Centralnym był wyjątkowo trudny i nie czuł się na nim najlepiej, to jego drużyna pozostaje zdeterminowana, by walczyć o najwyższe cele.
- Jonas Vingegaard po 10 etapach Tour de France 2025 zajmuje 4. miejsce, tracąc 1:17 do lidera Tadeja Pogačara.
- Tadej Pogačar odzyskał żółtą koszulkę po siódmym etapie i prowadzi w klasyfikacji generalnej.
- Dziesiąty etap wygrał Simon Yates, a żółtą koszulkę przejął Ben Healy, pierwszy Irlandczyk z tym wyróżnieniem od 38 lat.
- Vingegaard nie czuł się dobrze na ostatnim trudnym etapie, ale jego zespół planuje ataki w górach, by odrobić straty.
- Eksperci zauważają nową jakość w jeździe Vingegaarda, co daje nadzieję na dalszą walkę o zwycięstwo.
Lider klasyfikacji generalnej, Tadej Pogačar, odzyskał żółtą koszulkę po siódmym etapie i od tego momentu dyktuje tempo wyścigu, prezentując znakomitą formę. Mimo to eksperci dostrzegają u Vingegaarda nową jakość w jeździe, co daje powody do optymizmu przed kolejnymi górskimi etapami, które mogą przynieść istotne zmiany w klasyfikacji generalnej.
Przebieg rywalizacji po dziesięciu etapach Tour de France 2025
Tour de France 2025 rozpoczął się 5 lipca w Lille i potrwa do 27 lipca, gromadząc na starcie 184 kolarzy reprezentujących 23 drużyny, jak podaje naszosie.pl. Po dziesięciu etapach Jonas Vingegaard zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc do lidera Tadeja Pogačara 1 minutę i 17 sekund – informują The Guardian oraz Cyclingnews.
Słoweniec odzyskał żółtą koszulkę lidera po siódmym etapie, który sam wygrał, co podkreśla jego dominację w tegorocznej edycji wyścigu – relacjonuje The Guardian. Dziesiąty etap, uznany za jeden z najtrudniejszych ze względu na liczne podjazdy, padł łupem Simona Yatesa, a żółtą koszulkę przejął Ben Healy, pierwszy Irlandczyk z tym wyróżnieniem od 38 lat – informują BBC Sport oraz The Guardian.
Na tym wymagającym odcinku Vingegaard utrzymał tempo z Pogačarem, choć sam przyznał, że nie czuł się najlepiej, co podkreśla The Guardian. To świadectwo jego wytrzymałości i determinacji, która może zaprocentować w dalszej części wyścigu.
Analiza formy i strategii Jonasa Vingegaarda
Mimo czwartego miejsca oraz dystansu do lidera, Jonas Vingegaard ocenia swoją dyspozycję pozytywnie, co wynika z jego wypowiedzi cytowanych przez naszosie.pl. Eksperci zwracają uwagę, że w porównaniu z poprzednimi edycjami prezentuje się inaczej – jego forma jest bardzo dobra i stabilna, co daje nadzieję na skuteczną walkę o podium i zwycięstwo. Jak podkreśla cyclinguptodate.com, powołując się na opinię Robbiego McEwena, widać u niego nową jakość w jeździe, która może przełożyć się na sukcesy w kolejnych etapach.
Vingegaard i jego zespół Visma-Lease a Bike planują ataki na nadchodzących górskich odcinkach, by odrobić straty i kontynuować walkę o najwyższe cele – informuje Cyclingnews. Już w poniedziałek kolarzy czeka etap z ośmioma podjazdami i 4250 metrów przewyższenia, co może przynieść duże różnice czasowe i znacząco wpłynąć na układ klasyfikacji – podaje Cyclingnews.
Dotychczasowa taktyka Vingegaarda polegała na oszczędzaniu energii w peletonie, by zachować siły na finałowe odcinki – relacjonuje tips.gg. To przemyślane podejście może okazać się kluczowe w walce o żółtą koszulkę w najtrudniejszych momentach wyścigu.
Rywalizacja z Tadejem Pogačarem i perspektywy dalszej walki
Tadej Pogačar, broniący tytułu, prowadzi w klasyfikacji generalnej i wyraźnie dyktuje tempo wyścigu, jak podają naszosie.pl oraz Cyclingnews. Podczas tegorocznego Tour de France zdobył swoje 100. profesjonalne zwycięstwo, co relacjonuje BBC Sport, co dodatkowo podkreśla jego klasę i doświadczenie.
Na ostatnich podjazdach Pogačar niemal zrzucił Vingegaarda, demonstrując swoją siłę i dominację – informuje lanternerouge.com. Mimo to Duńczyk ma wsparcie zespołu i planuje wykorzystać nadchodzące górskie etapy do ataku i odrobienia strat, co podkreśla Cyclingnews.
To już piąty raz, gdy Vingegaard i Pogačar mierzą się o żółtą koszulkę, co sprawia, że atmosfera wyścigu jest wyjątkowo elektryzująca i przyciąga uwagę miłośników kolarstwa na całym świecie. Ta zacięta rywalizacja zapowiada naprawdę emocjonujące momenty w kolejnych etapach Tour de France.