- Tiktokerka blvck.ravenn zaspała na egzamin maturalny, co podzieliło internautów.
- W komentarzach pojawiły się zarówno uszczypliwe uwagi, jak i słowa otuchy dla tiktokerki.
- Podobne wpadki zdarzają się innym twórcom, co pokazuje, że stres przed maturą jest powszechny.
- Spóźnieni uczniowie nie mogą przystąpić do egzaminu, ale mogą ubiegać się o dodatkowy termin.
W maju, miesiącu matur, stres związany z egzaminami może prowadzić do nieprzewidzianych sytuacji, co potwierdza historia tiktokerki, która zaspała na swój egzamin maturalny.
Wpadka tiktokerki
Tiktokerka publikująca treści jako „blvck.ravenn” podzieliła się na platformie swoją spektakularną wpadką dotyczącą matury. W krótkim nagraniu pokazała, jak płacze, tłumacząc, że zaspała na egzamin.
Reakcje internautów
W sekcji komentarzy pojawiły się zarówno uszczypliwe uwagi, jak i słowa otuchy. Użytkownicy podkreślali, że matura nazywana jest „egzaminem dojrzałości”, a także wyrażali współczucie dla tiktokerki. „Każdemu może się zdarzyć, bardzo współczuję. Podejdziesz do egzaminu za rok i wszystko będzie dobrze” – pisali niektórzy. Inni zwracali uwagę na stres, z jakim mierzą się uczniowie przed maturą.
Podobne przypadki
Nie jest to odosobniony przypadek, ponieważ ostatnio kilku twórców w sieci, takich jak „@kareczkamarcheweczka”, również przyznało się do podobnych wpadek. Wiele osób w komentarzach podzieliło się swoimi doświadczeniami, co pokazuje, że sytuacje te zdarzają się nie tylko w przypadku tiktokerów.
Regulacje dotyczące spóźnień
Zgodnie z zasadami określonymi przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, po zapisaniu godziny rozpoczęcia egzaminu i zamknięciu drzwi, formalnie nie ma już możliwości podejścia do testu. Spóźnieni uczniowie nie są wpuszczani na salę. Osoba, która straciła prawo do pisania matury w danym dniu, może złożyć wniosek do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej o dopuszczenie do egzaminu w dodatkowym terminie.