Chiński detalista Temu zmienił swój model biznesowy w Stanach Zjednoczonych w związku z nowymi zasadami administracji Trumpa dotyczącymi niskowartościowych przesyłek, które weszły w życie 2 maja 2025 roku. W ostatnich dniach Temu przekształcił swoją stronę internetową i aplikację, aby wyświetlały jedynie oferty produktów wysyłanych z amerykańskich magazynów.
- Temu zmieniło model biznesowy w USA w związku z nowymi zasadami dotyczącymi niskowartościowych przesyłek, które weszły w życie 2 maja 2025 roku.
- Strona internetowa i aplikacja Temu obecnie wyświetlają jedynie oferty produktów wysyłanych z amerykańskich magazynów.
- Wcześniej dominowały produkty wysyłane z Chin, które teraz są oznaczane jako niedostępne.
- Nowe regulacje celne wprowadziły taryfy w wysokości 145% na towary z Chin, co zmusiło Temu do podniesienia cen i zmiany asortymentu.
- Temu wstrzymało agresywną kampanię reklamową w internecie w odpowiedzi na nowe zasady.
Zmiany w ofercie Temu
Wcześniej na stronie Temu dominowały produkty wysyłane bezpośrednio z Chin, które obecnie są oznaczane jako niedostępne. Temu zyskało popularność w USA jako miejsce oferujące ultra-tanie produkty, takie jak sneakersy za 5 dolarów czy prasę do czosnku za 1,50 dolara. Niskie ceny były możliwe dzięki tzw. zasadzie de minimis, która pozwalała na wprowadzenie do kraju towarów o wartości do 800 dolarów bez opłat celnych od 2016 roku.
Nowe regulacje celne
Loophole związany z zasadą de minimis wygasł 2 maja 2025 roku o godzinie 12:01 czasu EDT w wyniku rozkazu wykonawczego podpisanego przez prezydenta Donalda Trumpa w kwietniu. Trump tymczasowo zawiesił tę zasadę w lutym, zanim przywrócił ją kilka dni później, gdy urzędnicy celni zmagali się z przetwarzaniem i pobieraniem ceł na dużą liczbę niskowartościowych paczek.
Reakcja Temu na nowe zasady
W związku z końcem zasady de minimis oraz nowymi taryfami w wysokości 145% na towary z Chin, Temu zmuszone było podnieść ceny, wstrzymać agresywną kampanię reklamową w internecie oraz zmienić asortyment dostępny dla amerykańskich klientów. Rzecznik Temu potwierdził, że wszystkie sprzedaże w USA są teraz realizowane przez lokalnych sprzedawców.
Wsparcie dla lokalnych sprzedawców
Rzecznik dodał, że „Temu aktywnie rekrutuje amerykańskich sprzedawców do platformy”, co ma na celu pomoc lokalnym przedsiębiorcom w dotarciu do większej liczby klientów i rozwoju ich działalności. Przed zmianą, klienci, którzy próbowali zakupić produkty Temu wysyłane z Chin, napotykali „opłaty importowe” wynoszące od 130% do 150%, co często przewyższało wartość zamówienia.
Brak opłat importowych
Temu informuje, że lokalne produkty nie mają „opłat importowych” ani „dodatkowych opłat przy dostawie”. Firma, będąca własnością chińskiego giganta e-commerce PDD Holdings, stopniowo budowała swoje zapasy w USA w ciągu ostatniego roku w oczekiwaniu na zaostrzenie napięć handlowych oraz zniesienie zasady de minimis.
Reakcje konkurencji
Inny detalista, Shein, który również korzystał z tej luki, podniósł ceny w zeszłym tygodniu. Dodał on banner przy kasie, informujący, że „taryfy są wliczone w cenę, którą płacisz. Nie będziesz musiał płacić dodatkowo przy dostawie.” Wiele sprzedawców na Amazonie polega na chińskich producentach w zakresie pozyskiwania lub montażu swoich produktów.
Plany Amazona
Amazon, który posiada konkurencyjny serwis Temu o nazwie Amazon Haul, również korzystał z zasady de minimis do wysyłania produktów w cenie do 20 dolarów bezpośrednio z Chin do USA. W tym tygodniu Amazon ogłosił, że rozważał pokazanie kosztów związanych z taryfami na produktach Haul przed wygaśnięciem zasady de minimis, jednak ostatecznie zrezygnował z tych planów.
Krytyka zasady de minimis
Przed drugą kadencją Trumpa administracja Bidena również rozważała ograniczenie tej zasady. Krytycy zasady de minimis argumentują, że szkodzi ona amerykańskim firmom i ułatwia przesyłki fentanylu oraz innych nielegalnych substancji, ponieważ paczki są mniej prawdopodobne do inspekcji przez agentów celnych.