Krzysztof Stanowski zgodnie ze swoim zamiarem zaprasza do Kanału Zero wszystkich kandydatów na prezydenta. Nie inaczej było z Maciejem Maciakiem, kontrowersyjnym kandydatem wspierającym Rosję.
Wszyscy oczekiwali, że będzie to kilkugodzinna rozmowa, w której dowiemy się kim tak naprawdę jest Maciak i jakie ma poglądy. Nic bardziej mylnego.
Szybkie zakończenie
Na początku Stanowski dopytał swojego gościa, czy podczas ostatniej debaty rzeczywiście ten stwierdził, że podziwia Władimira Putina. Maciak bez wahania odpowiedział, że „Należy podziwiać tak twardych ludzi, którzy są odporni na hejt”. Po chwili dodał, że „szanuje go, jak każdego innego człowieka”.
W tym momencie znany z niecodziennych akcji Krzysztof Stanowski podziękował za rozmowę i wyszedł.
Zdziwiony Maciak zaczął jeszcze próbować przedstawiać swoje poglądy, ale po chwili wyłaczono mu mikrofon, o czym nieświadomy Maciak dowiedział się, jak domyślamy się, z sms-a, którego odczytał. W tym momencie widzieliśmy już tylko obsługę, która zaczęła porządkować studio i przygotowyważ je pewnie przed następnymi programami.
To kolejny raz, kiedy Stanowski zadziwił wszystkich. Zaproszenie Maciako wywołało falę krytyki pod adresem właściciela Kanału Zero, a ten, jak już przyzwyczaił, zrobił coś, co praktycznie skreśla Maciaka z jakiejkolwiek poważnej debaty publicznej, co już przewidywaliśmy w tej zapowiedzi.