- Iga Świątek zmaga się z kryzysem formy i brakiem sukcesów w turniejach.
- Świątek broni współpracy z psychologiem sportowym Darią Abramowicz.
- Podkreśla, że zespół jest kluczowy w jej drodze do sukcesu.
- Apeluje do krytyków o szersze spojrzenie na sytuację i trudności w sporcie.
- Świątek planuje udział w turnieju WTA 1000 w Rzymie.
Iga Świątek, polska tenisistka i była pierwsza rakieta świata, w ostatnich miesiącach zmaga się z kryzysem formy, co budzi wiele kontrowersji i spekulacji. Od roku nie wygrała żadnego turnieju, a rywalki zaczynają ją postrzegać jako mniej groźną przeciwniczkę, nawet na ulubionych kortach ziemnych. W obliczu rosnącej krytyki, Świątek postanowiła bronić swojej współpracy z psychologiem sportowym Darią Abramowicz, podkreślając, że nie zamierza wprowadzać zmian w swoim zespole.
Problemy z formą
W ostatnim czasie Iga Świątek znalazła się w trudnej sytuacji, co nie umknęło uwadze ekspertów i kibiców. Po serii nieudanych występów, w tym braku sukcesów w turniejach, zaczęto spekulować na temat przyczyn jej słabszej gry. Wiele osób wskazuje na Darię Abramowicz, która pełni rolę psychologa w zespole tenisistki, jako potencjalną przyczynę problemów. Krytyka ta narasta, zwłaszcza w kontekście zmieniającego się podejścia Świątek do rywalizacji.
Obrona współpracy z Abramowicz
W rozmowie z WP SportoweFakty, Świątek wyraźnie podkreśliła, że nie czuje potrzeby zmiany w swoim zespole. „Daria jest dla mnie ciągłym wsparciem, osobą, której ufam. Ufam zresztą całemu zespołowi i chcę, aby ludzie wokół to wiedzieli” – powiedziała. Jej słowa wskazują na silną więź z psychologiem oraz na przekonanie, że zespół jest kluczowy w jej drodze do sukcesu. Świątek zaznaczyła, że nagonka medialna nie sprzyja jej pracy i wprowadza dodatkowy stres.
Osobiste doświadczenia
Iga Świątek przyznała, że ma za sobą różne doświadczenia związane z pracą z psychologami, jednak żadne z nich nie przyniosły jej oczekiwanych rezultatów. „Nie jestem osobą, która dobrze czuje się w kontakcie online raz w tygodniu. Mam inne potrzeby i oczekiwania” – wyjaśniła. Jej podejście do współpracy z Abramowicz jest wynikiem wcześniejszych doświadczeń, które ukształtowały jej oczekiwania wobec zespołu. Świątek podkreśliła, że bez wsparcia psychologicznego nie osiągnęłaby obecnego poziomu, a jej dotychczasowe sukcesy nie mogą być zapomniane z powodu chwilowych trudności.
Apel do krytyków
Na zakończenie, Świątek zaapelowała do krytyków, aby spojrzeli na sytuację z szerszej perspektywy. „Jeśli ktoś stwierdza brak efektów danej współpracy dlatego, że w którymś meczu nie byłam dostatecznie skoncentrowana, to bardzo błądzi” – stwierdziła. Jej słowa mają na celu zwrócenie uwagi na złożoność sportu i fakt, że niepowodzenia nie zawsze są wynikiem błędów w zespole, ale mogą być wynikiem wielu czynników, które wpływają na formę zawodnika.
Przyszłość Świątek
Iga Świątek niebawem weźmie udział w turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie zmierzy się z Ormianką Eliną Awanesjan lub Włoszką Elisabettą Cocciaretto. Mimo trudności, które napotkała w ostatnich miesiącach, Świątek pozostaje zdeterminowana, aby wrócić na szczyt i udowodnić, że jej obecność w czołówce tenisa nie jest przypadkowa. Jej słowa i decyzje dotyczące współpracy z Abramowicz mogą być kluczowe dla jej przyszłych sukcesów na korcie.