Spięcie Fritza z Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie Ukrainy

  • Roman Fritz oskarżył rząd o przygotowania do interwencji wojskowej na Ukrainie.
  • Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zaprzeczył oskarżeniom Fritza, nazywając je kłamstwami.
  • Fritz wskazał na wcześniejsze zapewnienia rządu o braku wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę.
  • Kosiniak-Kamysz podkreślił, że informacje Fritza mogą zaszkodzić bezpieczeństwu Polski.

Wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej Roman Fritz oskarżył rząd o przygotowania do interwencji wojskowej na Ukrainie, co spotkało się z ostrą reakcją ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zaprzeczył tym doniesieniom.

Oskarżenia Fritza

Roman Fritz, wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej, opublikował na platformie X wpis, w którym stwierdził, że „władze wojskowe rozpoczęły przygotowania do interwencji na Ukrainie”. W swoim wpisie zapytał, dlaczego szef MON nie informował posłów o „procederze formowania polskiego korpusu interwencyjnego”. Do wpisu dołączył skan fragmentu pisma z lutego oraz wykaz osób, które je otrzymały.

Reakcja ministra obrony

Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON, odpowiedział na oskarżenia Fritza podczas posiedzenia Sejmu w dniu 7 maja. Minister stwierdził, że Fritz „ordynarnie kłamie” i naraża na szwank Polskę oraz bezpieczeństwo polskich żołnierzy. Kosiniak-Kamysz zaapelował do Fritza, aby „skończył z tymi ordynarnymi kłamstwami”.

Przygotowania do interwencji?

Fritz przypomniał, że na początku kwietnia ujawnił informacje o przygotowaniach do wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, mimo wcześniejszych zapewnień rządu, że do tego nie dojdzie. „Otóż okazało się, że jednak wysyła, że jednak stawia wymogi tym żołnierzom zawodowym, którzy są predestynowani do tego, aby tworzyć jakieś tam oddziały na Ukrainie” – powiedział Fritz, wnosząc o odroczenie obrad.

Obrona bezpieczeństwa państwa

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Fritz nie ma pojęcia o sytuacji i że jego słowa mogą zaszkodzić bezpieczeństwu Polski. „Pan wyciąga dokument, który nie dotyczy żadnej misji i operacji na Ukrainie, bo takiej nie ma” – zaznaczył minister obrony. Kosiniak-Kamysz dodał, że w Kijowie służą polscy żołnierze, a także przedstawiciele Sztabu Generalnego, którzy są odpowiednio chronieni.

Źródło: nczas
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments