- Tomasz Siemoniak broni służb specjalnych przed zarzutami o ich wykorzystanie w kampanii wyborczej.
- ABW nie ma związku z wizerunkiem Karola Nawrockiego, według Siemoniaka.
- Prof. Sławomir Cenckiewicz wyraża wątpliwości dotyczące transparentności Nawrockiego.
- Siemoniak krytykuje Nawrockiego za brak ujawnienia majątku i sugeruje ukrywanie informacji.
- Wpis Siemoniaka może wpłynąć na dalszy przebieg wyborów i wizerunek polityków.
Wicepremier i szef MSWiA Tomasz Siemoniak w swoim wpisie na serwisie X odniósł się do zarzutów o wykorzystanie służb specjalnych w kampanii wyborczej przeciwko kandydatowi obywatelskiemu Karolowi Nawrockiemu, podkreślając, że ABW nie ma związku z jego wizerunkiem.
Zarzuty wobec służb specjalnych
Siemoniak bronił swojego obozu politycznego przed poważnymi zarzutami, które sugerują, że służby specjalne mogły być wykorzystywane w kampanii wyborczej. W swoim wpisie stwierdził: „ABW ani żadna inna służba specjalna nie mają nic wspólnego z katastrofą wizerunkową Karola Nawrockiego. Sam ją wywołał kłamstwem o jednym mieszkaniu”.
Pytania prof. Cenckiewicza
W odpowiedzi na sytuację, prof. Sławomir Cenckiewicz zadał pytanie: „Po co tyle razy zaprzeczać?”. Jego komentarz wskazuje na wątpliwości dotyczące transparentności działań Nawrockiego oraz jego relacji z służbami.
Krytyka Nawrockiego
Siemoniak zadał również szereg pytań dotyczących Nawrockiego, wskazując na jego brak ujawnienia majątku oraz na wątpliwości dotyczące rzekomego ukrywania pana Jerzego przez służby specjalne. „Na czym miałby polegać wielki spisek tajnych służb, jeśli zdaniem Nawrockiego wszystko jest w porządku?” – pytał Siemoniak, podkreślając, że każdy może ujawniać swój majątek, jeśli tylko chce.
Podsumowanie
Wpis Siemoniaka oraz pytania prof. Cenckiewicza wskazują na rosnące napięcia w kontekście kampanii wyborczej oraz kontrowersji związanych z wykorzystaniem służb specjalnych. Sprawa ta może mieć istotny wpływ na dalszy przebieg wyborów oraz na wizerunek zaangażowanych polityków.