Senat odpowiada na oskarżenia Kamińskiego o szpiegowanie kierowców

W politycznym świecie, gdzie każdy ruch ma swoje konsekwencje, a słowa ważą więcej niż złoto, Michał Kamiński, przedstawiciel Trzeciej Drogi, zaskoczył wszystkich na antenie TVN24. O co poszło? Otóż oskarżył on pracowników Senatu o niecodzienną prośbę skierowaną do jego kierowcy – miała ona dotyczyć donoszenia na samego Kamińskiego. Zaskakujące, prawda?

Niecodzienna sytuacja w Senacie

Jak twierdzi polityk, prośba o szpiegowanie miała pochodzić od urzędników podległych marszałek Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. To jakby scenariusz z filmu sensacyjnego, gdzie kierowca staje się podwójnym agentem, prawda? Kamiński nie krył swojego oburzenia, mówiąc:

  • „Mój kierowca został poproszony o to, żeby na mnie donosić.”
  • „Nie będzie informował o moich chorobach, moim życiu rodzinnym, dokąd i kiedy jeżdżę, z kim się spotykam.”

Wygląda na to, że kierowca miał zdrowy rozsądek i odmówił współpracy w tego typu działalności. Kamiński dodał, że gdyby marszałek rzeczywiście chciała znać jego stan zdrowia, mogła po prostu zapytać. Ale zamiast tego, według niego, wysłała na szpiegowanie kierowców. „To nie są europejskie standardy, pani marszałek Kidawo-Błońska. To jest ohydne, obrzydliwe…” – podkreślił.

Reakcja Senatu

Na te niecodzienne oskarżenia natychmiast zareagowali przedstawiciele Senatu. Szef Kancelarii Senatu wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że wspomniana korespondencja dotyczyła jedynie organizacji pracy kierowców i miała na celu usprawnienie zarządzania ich czasem. Warto zwrócić uwagę na to, co napisano:

  • „Korespondencja była prowadzona pomiędzy dyspozytorem kierowców a kierowcami obsługującymi wszystkich wicemarszałków Senatu.”
  • „Nie miała na celu jakiejkolwiek formy monitorowania aktywności wicemarszałków.”

Trochę jak dziecko, które tłumaczy się mamie, że to nie ja, to kolega! W tej sytuacji nie brakuje emocji, a sprawa staje się coraz bardziej zagmatwana.

Co dalej?

W polityce wszystko jest możliwe, a ta historia z pewnością jeszcze nie dobiegła końca. Możemy spodziewać się kolejnych reakcji, oświadczeń, a może nawet wyjaśnień ze strony samej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. A Wy, co myślicie o tej sytuacji? Czy to tylko burza w szklance wody, czy może coś poważniejszego?

Jedno jest pewne – w Senacie dzieje się! A my, jako kibice politycznego spektaklu, będziemy uważnie obserwować dalszy rozwój wydarzeń.


Embedded Media

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments