- Sejm skierował projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych do komisji.
- Certyfikacja ma uprościć weryfikację przedsiębiorców ubiegających się o zamówienia publiczne.
- Nowe przepisy mają wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce.
- Uzyskanie certyfikatu będzie dobrowolne, co nie zmusi firm do jego posiadania.
- Opinie na temat projektu są podzielone, z różnymi sugestiami do poprawy.
Sejm skierował do komisji projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych, który ma na celu uproszczenie procesu weryfikacji przedsiębiorców ubiegających się o zamówienia publiczne. Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk podkreślił, że nowe przepisy mają odpowiadać na potrzeby polskich firm, szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw, które często borykają się z biurokracją. Certyfikacja ma być dobrowolna, a jej celem jest zwiększenie przejrzystości i efektywności w systemie zamówień publicznych.
Cel ustawy
Minister Paszyk wskazał, że zasadniczym celem wprowadzenia certyfikacji jest przyspieszenie procesu weryfikacji wykonawców. „Certyfikacja stworzy możliwość dokonywania tej weryfikacji przez wyspecjalizowane podmioty dysponujące odpowiednią kadrą” – zaznaczył. Wydany certyfikat ma być dowodem na przewidywalność i renomę wykonawcy na rynku zamówień publicznych. Minister podkreślił, że uzyskanie certyfikatu oraz jego posługiwanie się będzie całkowicie dobrowolne, co ma na celu nie zmuszanie przedsiębiorców do przystępowania do procedury certyfikacji.
Korzystne rozwiązania dla MŚP
Nowe rozwiązania mają szczególnie korzystnie wpłynąć na małe i średnie przedsiębiorstwa. „Certyfikaty będą informowały o poziomie zdolności wykonawców do wykonania zamówienia publicznego” – wyjaśnił minister. Dzięki standaryzacji poziomów zdolności wykonawców, zamawiający będą mogli lepiej określić oczekiwania dotyczące doświadczenia wykonawców. Paszyk zauważył, że dzięki certyfikacji więcej podmiotów będzie mogło brać udział w przetargach, co zwiększy konkurencyjność na rynku.
Opinie na temat projektu
Opinie na temat projektu ustawy są podzielone. Olga Semeniuk-Patkowska z klubu PiS zwróciła uwagę, że autorzy projektu nie przedstawili mierników oceny wpływu ustawy na konkurencyjność rynku zamówień publicznych. „Wolałabym, aby ocena skutków regulacji jasno wskazała, jak nowe przepisy wpłyną na dostęp zamówień dla polskich małych firm” – powiedziała. W jej ocenie projekt wymaga doprecyzowania i dalszych prac w komisji.
Wsparcie dla projektu
Łukasz Horbatowski z KO zapowiedział poparcie dla projektu, podkreślając, że odpowiada on na realne potrzeby przedsiębiorców i instytucji publicznych. „To krok w kierunku większej przejrzystości i efektywności” – zauważył. Z kolei Rafał Kasprzyk z klubu Polska 2025-TD stwierdził, że projekt nie uwzględnia wszystkich uwag przedsiębiorców i nie zmniejszy liczby postępowań przed Krajową Izbą Odwoławczą, co hamuje realizację zamówień publicznych. „Celem MRiT powinno być zmniejszenie liczby spraw rozpatrywanych przed KIO o połowę” – podkreślił.
Krytyka i uwagi
Witold Tumanowicz z Konfederacji zauważył, że projekt ustawy stanowi krok w dobrą stronę, jednak budzi wątpliwości dotyczące możliwości wykluczenia przedsiębiorcy z procesu zamówień przez jednostkę certyfikującą. „To otwiera furtkę do nieprzejrzystych decyzji” – dodał, wskazując na potrzebę dalszego dopracowania projektu. W międzyczasie, Jacek Tomczak z klubu PSL-TD wyraził pełne poparcie dla projektu, wskazując na narzędzia, które mogą zwiększyć udział firm z sektora MŚP w rynku zamówień publicznych.