- Jacek Sasin zadał pytanie o poświadczenie bezpieczeństwa Rafała Trzaskowskiego.
- Trzaskowski nie uzyskał poświadczenia, co Sasin interpretuje jako poważny powód.
- Karol Nawrocki potwierdził, że informacje o poświadczeniu pochodzą z ankiety Trzaskowskiego.
- Sasin skrytykował działania obozu Donalda Tuska w kontekście kampanii wyborczej.
- Dyskusja na temat poświadczenia bezpieczeństwa rozgorzała także na platformie X.
W kontekście zbliżających się wyborów, poseł PiS Jacek Sasin zadał publicznie pytanie dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, sugerując, że nie uzyskał on takiego dokumentu mimo złożenia odpowiedniej ankiety.
Pytanie o poświadczenie bezpieczeństwa
W rozmowie w RMF FM Jacek Sasin stwierdził, że „jeśli nie uzyskał poświadczenia bezpieczeństwa, mimo że składał ankietę, to z jakiegoś poważnego powodu go nie uzyskał”. Dodał, że Trzaskowski, będąc prezydentem Warszawy, nie posiada dostępu do informacji ściśle tajnych i tajnych.
Reakcja Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki, który również odniósł się do sprawy, podkreślił, że informacje dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa pochodzą z jego ankiety, do której nikt inny nie miał dostępu. „To jest oczywiste, że właśnie z tego kierunku poszedł atak” – zaznaczył Nawrocki, wskazując na źródło informacji.
Polityczna konfrontacja
Sasin skrytykował działania obozu Donalda Tuska, sugerując, że sprawa mieszkania Nawrockiego jest rozdmuchiwana w celu uderzenia w kandydata obywatelskiego na finiszu kampanii wyborczej. „Nie używaliśmy służb specjalnych, by niszczyć kontrkandydatów” – podkreślił Sasin, odnosząc się do wcześniejszych wyborów, w których Trzaskowski był kandydatem na prezydenta Polski.
Publiczna dyskusja
Dyskusja na temat poświadczenia bezpieczeństwa Trzaskowskiego wybuchła również na platformie X, gdzie publicyści, w tym prof. Sławomir Cenckiewicz oraz red. Dorota Kania, poruszyli tę kwestię. Sasin wezwał Trzaskowskiego do publicznego odniesienia się do tych wątpliwości, podkreślając, że ważne jest ich rozwianie.