Walka o życie: Historia pani Manuela, która nie poddała się w obliczu zaniedbań medycznych
Zaskakująca sytuacja w Nowym Sączu
W Nowym Sączu doszło do sytuacji, która mogłaby się wydawać nie do pomyślenia. 36-letnia pani Manuela, samotna matka z małej miejscowości Siary, znalazła się w dramatycznej sytuacji, gdy jej operacja guza piersi została odwołana tuż przed terminem. Co gorsza, lekarze nie potrafili wyjaśnić, dlaczego tak się stało. To nie tylko historia o chorobie, ale także o walce z systemem, który nie zawsze działa tak, jak powinien.
Bezsilność i determinacja
Pani Manuela, wychowująca swoją 8-letnią córkę Nelę, przez długi czas dbała o zdrowie dziecka. Kiedy wreszcie udało jej się uporządkować sprawy zdrowotne Neli, sama zaczęła zmagać się z poważnym problemem – guzem w piersi, który wykryła sama.
- Kwietniowe odkrycie: Pani Manuela zaczęła leczyć się w szpitalu w Gorlicach, gdzie zrobiono jej biopsję, ale na operację kazał czekać.
- Rosnące obawy: Z dnia na dzień jej stan zdrowia się pogarszał, a lekarze nie podejmowali działań.
- Nowy szpital, nowe nadzieje: We wrześniu trafiła do szpitala w Nowym Sączu, gdzie również nie doczekała się natychmiastowej operacji.
Odwołana operacja
Termin operacji wyznaczono na 6 grudnia, ale na kilka dni przed, pani Manuela otrzymała telefon z informacją, że zabieg został odwołany. Bez wyjaśnienia. Bez pomocy. Jak sama relacjonuje:
„Dwa czy trzy dni przed operacją zadzwoniła pani sekretarka i poinformowała mnie, że operacji nie będzie. Do dzisiaj nie wiem dlaczego. Lekarze wiedzieli, że to rośnie i jest niebezpieczne.”
W tej sytuacji pani Manuela postanowiła działać. Zrozpaczona, sama zaczęła szukać pomocy i znalazła ją w Brzozowie, niemal 100 kilometrów od domu. Tam w końcu trafiła na lekarzy, którzy zajęli się jej przypadkiem z należytą uwagą.
Nowe nadzieje w Brzozowie
W Brzozowie podjęto szybkie działania, a pani Manuela przeszła operację. Niestety, musiała zmierzyć się z usunięciem piersi. Po długim czasie oczekiwania, wreszcie mogła poczuć, że walka o zdrowie nabrała sensu.
Co dalej?
Obecnie pani Manuela czeka na chemioterapię i radioterapię. Zaczyna nowy rozdział w walce z rakiem, ale nie zamierza zapominać o tym, co przeszła. Ma zamiar pozwać szpital w Nowym Sączu, by wyjaśnić, dlaczego jej operacja została odwołana.
- Walka o sprawiedliwość: „Chcę, aby to, co się stało, nie powtórzyło się u nikogo innego,” mówi pani Manuela.
- Apel do innych kobiet: „Walczyć, kobiety, walczcie!” – to przesłanie, które przekazuje innym.
Na koniec
Historia pani Manuela to nie tylko osobisty dramat, ale także apel o lepszą opiekę medyczną. Warto, abyśmy pamiętali, że w takich sytuacjach ważna jest nie tylko odpowiedzialność lekarzy, ale także nasza determinacja w walce o własne zdrowie.