Wojsław Rysiewski, dyrektor KSW, skomentował zaskakujący przebieg walki Mariusza Pudzianowskiego z Eddiem Hallem, która miała miejsce na gali XTB KSW 105. Pudzianowski, po niemal dwóch latach przerwy, przegrał w zaledwie 30 sekund, co wywołało szok wśród kibiców.
- Mariusz Pudzianowski przegrał walkę z Eddiem Hallem w zaledwie 30 sekund po niemal dwóch latach przerwy.
- Eddie Hall, debiutant w MMA, szybko sprowadził Pudzianowskiego do parteru, co zakończyło się jego poddaniem.
- Wojsław Rysiewski, dyrektor KSW, skrytykował Pudzianowskiego za szybkie "klepanie" w obliczu porażki.
- Rysiewski porównał Pudzianowskiego do znanych fighterów, którzy w podobnych sytuacjach nie poddawali się tak szybko.
- Pudzianowski miał zarobić od 1,5 do 2 milionów złotych za walkę, co budzi kontrowersje.
Wielki powrót i szybka porażka
Mariusz Pudzianowski powrócił do klatki po długiej przerwie, jednak jego występ zakończył się druzgocącą porażką. Eddie Hall, debiutant w MMA, od samego początku atakował Polaka, sprowadzając go do parteru w ekspresowym tempie. Pudzianowski, mimo swoich siłowych atutów, nie był w stanie stawić oporu i ostatecznie „odklepał”. Kibice byli w szoku, obserwując tak szybki koniec walki.
Krytyka ze strony dyrektora KSW
Wojsław Rysiewski, komentując występ Pudzianowskiego na kanale „MMA – bądź na bieżąco”, nie szczędził mu krytyki. Zauważył, że prawdziwi fighterzy nie powinni „klepać” ciosów w takiej sytuacji. Rysiewski porównał Pudzianowskiego do znanych zawodników, takich jak Mamed Khalidov czy Michał Materla, którzy w podobnych okolicznościach nie poddawali się tak szybko. „Czy widziałeś, żeby na przykład Mamed kiedyś klepał ciosy?” – zapytał Rysiewski, podkreślając różnice w podejściu do walki.
Finansowe aspekty walki
Krytyka Rysiewskiego jest tym bardziej zaskakująca, że Pudzianowski podpisał lukratywny kontrakt na walkę z Hallem. Według doniesień medialnych, za swój występ miał zarobić od 1,5 do 2 milionów złotych. Wysoka kwota kontraktu może budzić kontrowersje, zwłaszcza w kontekście tak szybkiej porażki, która nie spełniła oczekiwań fanów i organizacji KSW.