- W Rumunii odbyły się powtórzone wybory prezydenckie z powodu nadużyć w kampanii.
- George Simion prowadzi w sondażach z 33,1% głosów, a jego najbliżsi rywale to Crin Antonescu i Nicusor Dan.
- Frekwencja wyborcza wyniosła 31,72%, co jest niższym wynikiem niż w unieważnionych wyborach w listopadzie.
- Wybory odbywają się w cieniu kontrowersji związanych z unieważnieniem pierwszej tury oraz podejrzeniami o ataki hakerskie.
- George Simion prowadzi kampanię nawiązującą do spuścizny po Calinie Georgescu, który nie został zarejestrowany jako kandydat.
W niedzielę w Rumunii odbyły się powtórzone wybory prezydenckie, które były wynikiem unieważnienia pierwszej tury z powodu nadużyć w kampanii. Według wyników exit poll, prowadzi George Simion z radykalnie prawicowej partii AUR, uzyskując 33,1 procent głosów.
Wyniki wyborów
W powtórzonych wyborach prezydenckich wzięło udział 11 kandydatów. Oprócz Simiona, poważne szanse miało jeszcze trzech innych kandydatów: Crin Antonescu, burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan oraz były socjaldemokratyczny premier Victor Ponta. Z badań exit poll opublikowanych przez stację telewizyjną Digi24 wynika, że Simion prowadzi z wynikiem 33,1 proc., a na drugim miejscu znajduje się Antonescu z 22,9 proc. Na trzecim miejscu uplasował się Nicusor Dan z wynikiem 20,9 proc. Ośrodek CURS przeprowadził badanie, a wyniki ośrodka AVANGARDE również wskazują na pierwsze miejsce Simiona, który uzyskał 30 proc., podczas gdy Dan i Antonescu mają po 23 proc.
Frekwencja wyborcza
O godz. 15 czasu polskiego frekwencja wyniosła 31,72 proc., co jest niższym wynikiem niż w listopadowych, unieważnionych później wyborach, gdzie wyniosła 33,67 proc. Wysoki poziom uczestnictwa odnotowano wśród obywateli rumuńskich mieszkających za granicą, gdzie liczba wyborców, którzy oddali głos, była o około 200 tys. wyższa niż w listopadzie (637 tys. wobec 437 tys.).
Problemy z badaniami exit poll
Media informowały, że operatorzy przeprowadzający badania exit poll skarżą się na wysoką liczbę odmów ze strony wyborców, wynoszącą 50 procent. Taka sytuacja może wskazywać na głosowanie protestu, co miało miejsce również w listopadzie, kiedy różnice w wynikach były na tyle duże, że do II tury przeszli inni kandydaci niż ci wskazywani przez badania.
Kontrowersje i ataki hakerskie
Wybory odbywają się w cieniu kontrowersji związanych z unieważnieniem pierwszej tury wyborów z 24 listopada 2024 roku, w której zwyciężył Calin Georgescu. W związku z podejrzeniami o nadużycia, Sąd Konstytucyjny zarządził powtórzenie wyborów. W mediach pojawiły się niepotwierdzone informacje o atakach hakerskich DDoS na strony niektórych rumuńskich instytucji, jednak ministerstwo spraw wewnętrznych zaprzeczyło tym doniesieniom.
Nowe kandydatury i kampania
Po unieważnieniu wyborów, Calin Georgescu nie został zarejestrowany jako kandydat w nowych wyborach. Jego miejsce zajął George Simion, który odwołuje się do spuścizny po Georgescu. Simion prowadzi kampanię opartą na postulacie przywrócenia „państwa prawa” oraz żądaniu „drugiej tury” dla Georgescu. Poparcie dla Simiona wyraził również były polski premier Mateusz Morawiecki, który odwiedził Bukareszt w marcu.