- Kobieta zaatakowała lekarzy i ratowniczkę w szpitalu w Gdyni, usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej.
- Incydent wpisuje się w rosnącą falę agresji wobec pracowników ochrony zdrowia w Polsce.
- Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało zmiany, w tym wyposażenie karetek w kamizelki nożoodporne.
- Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zaostrzenie kar za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych.
- Politycy podkreślają potrzebę ochrony medyków oraz wskazują na głębsze problemy społeczne przyczyniające się do agresji.
Kobieta, która zaatakowała lekarzy i ratowniczkę w szpitalu w Gdyni, usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Incydent ten wpisuje się w szerszy kontekst rosnącej fali agresji wobec pracowników ochrony zdrowia w Polsce.
Atak w szpitalu w Gdyni
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę, kiedy 28-letnia kobieta, będąca pod wpływem alkoholu i narkotyków, zaatakowała dwoje lekarzy oraz ratowniczkę medyczną. Ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego, Tomasz Stolarewicz, relacjonował, że medycy zostali pobici, a ich obrażenia obejmują stłuczenia i rozcięcia. Kobieta została obezwładniona przez personel jeszcze przed przybyciem policji.
Przyczyny agresji
Kobieta, która trafiła do szpitala po interwencji policji w jednym z klubów, nie chciała być leczona i wtargnęła do dyżurki lekarskiej, gdzie doszło do agresji. Stolarewicz podkreślił, że w sytuacji zagrożenia personel medyczny ma obowiązek wzywać policję. W ostatnich dniach w Polsce miało miejsce kilka ataków na pracowników ochrony zdrowia, w tym tragiczny incydent, w którym lekarz z Krakowa zginął.
Reakcje na przemoc wobec medyków
Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek, zwrócił uwagę na konieczność podjęcia działań mających na celu zapobieganie takim sytuacjom w przyszłości. Po śmierci ratownika medycznego w Siedlcach Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało zmiany, w tym wyposażenie zespołów karetek w kamizelki nożoodporne oraz wsparcie psychologiczne dla ratowników.
Propozycje zmian prawnych
W odpowiedzi na rosnącą przemoc wobec pracowników ochrony zdrowia, Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt zaostrzenia kar za naruszenie nietykalności cielesnej osób pełniących funkcje publiczne. Zgodnie z nowymi przepisami, sprawcy mogą być skazani na karę od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności, jeśli ich czyn naraża pokrzywdzonego na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Opinie polityków
Politycy z różnych partii wyrazili swoje opinie na temat sytuacji w ochronie zdrowia. Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że lekarze powinni być chronieni przez państwo, a nie uczyć się samoobrony. Michał Wójcik z Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że rząd nie podjął wystarczających działań w celu ochrony pracowników służby zdrowia.
Potrzeba zmian społecznych
Wielu polityków zwraca uwagę na głębsze problemy społeczne, które mogą przyczyniać się do wzrostu agresji. Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego wskazał na podzielone społeczeństwo oraz narastające problemy psychiczne. Prorektor Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Maciej Małecki, podkreślił potrzebę zmniejszenia poziomu agresji w życiu społecznym.
Podsumowanie
Incydent w Gdyni oraz inne ataki na pracowników ochrony zdrowia wskazują na rosnący problem przemocy w tej dziedzinie. Władze i eksperci apelują o podjęcie skutecznych działań, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa medyków oraz zmniejszenie agresji w społeczeństwie.