- Podejrzany 17-latek nie przyznaje się do winy i nie zgadza na uproszczoną ekstradycję z Grecji.
- Sekcja zwłok Mai wykazała rozległe obrażenia głowy, a ostateczna opinia biegłych ma być znana za około miesiąc.
- Rodzina dziewczyny zarzuca policji zlekceważenie sprawy jej zaginięcia.
- Prokuratura planuje postawić podejrzanemu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, co może skutkować karą do 30 lat więzienia.
- Wciąż pozostaje wiele niejasności dotyczących okoliczności zbrodni i możliwego udziału innych osób.
W sprawie zabójstwa 16-letniej Mai z Mławy, podejrzany 17-latek nie przyznaje się do winy i nie zgadza się na uproszczoną ekstradycję z Grecji, co przedłuża postępowanie. Rodzina dziewczyny zarzuca policji zlekceważenie sprawy, a sekcja zwłok ma przynieść odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące zbrodni.
Okoliczności zbrodni
Podejrzany o zabójstwo 16-letniej Mai przebywa w Grecji, gdzie został zatrzymany podczas szkolnej wycieczki. Prokuratura w Polsce planuje postawić mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Chłopak nie przyznaje się do winy i nie zgadza na uproszczoną ekstradycję, co wydłuża procedurę. Bartosz Maliszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, informuje, że „wobec tego ta procedura się przedłuża”.
Sekcja zwłok
Sekcja zwłok Mai, która miała miejsce po odnalezieniu jej ciała 1 maja, ma dostarczyć istotnych informacji dotyczących przyczyny zgonu. „Zabezpieczono podczas tej sekcji wiele śladów kryminalistycznych, biologicznych. Będą również badania toksykologiczne przeprowadzone. Wstępną przyczynę zgonu biegli określili jako rozległe obrażenia głowy” – przekazał Maliszewski. Ostateczna opinia biegłych ma być znana za około miesiąc.
Reakcje rodziny i policji
Rodzina Mai zarzuca policji, że zlekceważyła sprawę jej zaginięcia. „Policja powiedziała jej, że na pewno 'pani się pokłóciła z Mają’, dlatego nie wróciła” – relacjonuje Milena, kuzynka dziewczyny. Policja odpiera te zarzuty, twierdząc, że „dołożyliśmy wszelkich starań, aby odnaleźć szesnastolatkę”. Podinsp. Katarzyna Kucharska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podkreśla, że „najważniejsze jest to, że w ciągu doby, niecałej doby od momentu ujawnienia zwłok, w Grecji zatrzymany został sprawca”.
Niejasności w sprawie
Wciąż pozostaje wiele pytań dotyczących okoliczności zbrodni. Rodzina znalazła telefon Mai w miejscu, które wcześniej było przeszukiwane przez służby. „Pytanie powstaje też, w jaki sposób ciało zostało przetransportowane z miejsca zbrodni do zarośli, w których je znaleziono” – zauważa Tomasz Patora, dziennikarz „Uwagi!” TVN. Wiele wskazuje na to, że sprawca mógł działać z pomocą innych osób.
Możliwe konsekwencje prawne
Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 17-letni Bartosz może otrzymać karę do 30 lat więzienia. Sprawa wciąż jest w toku, a dalsze postępowanie będzie zależało od decyzji greckiego sądu oraz wyników sekcji zwłok.