Robert Kubica w ogniu! Tak można podsumować dramatyczne chwile, które miały miejsce podczas treningu przed sześciogodzinnym wyścigiem na torze Imola. Polak, startujący w mistrzostwach świata World Endurance Championship (WEC), przeżył chwile grozy, gdy jego bolid Ferrari 499P stanął w płomieniach. Na szczęście, mimo niebezpiecznej sytuacji, Kubica zdołał opuścić samochód o własnych siłach, a służby porządkowe szybko zareagowały, aby opanować sytuację.
Wszystko zaczęło się w sobotę, podczas trzeciej sesji treningowej. Robert, który wcześniej zanotował najszybszy czas w pierwszej sesji, zaledwie po czterech okrążeniach zjechał z toru, gdy zauważył dym wydobywający się z jego auta. Chociaż nie wyglądało to na poważny problem, awaria skrzyni biegów szybko przerodziła się w coś znacznie groźniejszego. W momencie, gdy inżynier zespołu AF Corse informował go o bieżącej sytuacji, ogień już pojawił się w kabinie.
Na szczęście, dzięki sprawnej reakcji zespołu oraz służb ratunkowych, Kubica został ewakuowany i, co najważniejsze, nie odniósł żadnych obrażeń. Warto podkreślić, że ekipa AF Corse zdołała przygotować bolid na kwalifikacje, wymieniając nie tylko uszkodzoną skrzynię biegów, ale także silnik. Ich wysiłki zaowocowały drugim miejscem w kwalifikacjach – nie jest to zły wynik, biorąc pod uwagę okoliczności!
Co się wydarzyło?
- Awaria skrzyni biegów – to ona była przyczyną pożaru, a Kubica zareagował błyskawicznie, zjeżdżając z toru.
- Pożar – ogień, który wydobył się z bolidu, był tak intensywny, że sesja treningowa została przerwana czerwoną flagą.
- Reakcja zespołu – mimo dramatycznych okoliczności, ekipa Kubicy szybko podjęła działania, aby przygotować samochód na dalsze zmagania.
Imola, z jej technicznymi wyzwaniami i ciasnymi zakrętami, to niełatwy tor, ale dla Kubicy to także kolejne wyzwanie. Jak sam przyznał, wymaga on ogromnej precyzji oraz wytrzymałości od kierowcy i pojazdu. Po tych dramatycznych wydarzeniach, Polak ma szansę na udany występ w niedzielnym wyścigu. Transmisję z sześciogodzinnego wyścigu będzie można oglądać na Polsacie Sport Premium 4 oraz Polsacie Sport 3.
Warto śledzić dalsze losy Roberta, bo jego determinacja i umiejętności wciąż dają nadzieję na sukcesy w klasie Hypercar. Jak widać, nasz rodak potrafi stawić czoła przeciwnościom losu, a mimo to nie traci zapału do rywalizacji. Oby kolejne wyścigi były już tylko emocjonującym spektaklem, a nie dramatem na torze!
Embedded Media
#83 AF Corse out of FP3 ❌
Kubica gets the Ferrari safely off track.
Watch LIVE on https://t.co/IPZa0nvsLu.#WEC #6HImola pic.twitter.com/iLzoWgUfth
— FIA World Endurance Championship (@FIAWEC) April 19, 2025