- Minister Dziemianowicz-Bąk rozważa wprowadzenie krótszego tygodnia pracy.
- Kluczowym warunkiem jest zachowanie dotychczasowego poziomu wynagrodzenia.
- Resort pracy analizuje doświadczenia samorządów, które już wprowadziły skrócony czas pracy.
- Proces wprowadzania zmian ma być elastyczny i stopniowy.
- Możliwe dostosowanie rozwiązań do specyfiki różnych sektorów.
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że wprowadzenie krótszego tygodnia pracy może być rozważane przez resort pracy, jednak kluczowym warunkiem jest zachowanie dotychczasowego poziomu wynagrodzenia. Władze przyglądają się także doświadczeniom samorządów, które już wprowadziły takie zmiany.
Plany dotyczące krótszego tygodnia pracy
Minister Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z Polsat News podkreśliła, że wprowadzenie krótszego tygodnia pracy jest oczekiwanym rozwiązaniem. „To znaczy krótszy tydzień pracy — tak, ale przy tym samym wynagrodzeniu” – zaznaczyła minister.
Doświadczenia samorządów
Resort pracy analizuje również przykłady samorządów, które już zdecydowały się na skrócenie czasu pracy. W urzędach miasta w Lesznie i Włocławku nowy model pracy nie przyniósł negatywnych skutków, co może być zachętą do wprowadzenia podobnych rozwiązań w innych miejscach.
Elastyczne podejście do zmian
W przypadku decyzji o wprowadzeniu zmian w kierunku skrócenia czasu pracy, minister Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że proces ten będzie elastyczny i stopniowy. „Cały proces może zostać rozłożony na lata” – dodała. Istnieje również możliwość, że resort zaproponuje różne rozwiązania, dostosowane do specyfiki poszczególnych sektorów.