- Samorządy w Polsce są krytykowane za wspieranie profesjonalnych klubów piłkarskich, co prowadzi do nieuczciwej konkurencji.
- W Warszawie brakuje boisk, co ogranicza dostępność sportu dla mieszkańców.
- W latach 2016-2024 kluby Ekstraklasy otrzymały 361 milionów złotych, które mogłyby być przeznaczone na infrastrukturę sportową.
- Brak kompetencji w zarządzaniu klubami prowadzi do marnotrawstwa funduszy i złego gospodarowania środkami.
- Samorządowcy powinni inwestować w infrastrukturę sportową oraz programy rozwoju fizycznego dla mieszkańców.
W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich, samorządy w Polsce są krytykowane za wspieranie profesjonalnych klubów piłkarskich, co może prowadzić do nieuczciwej konkurencji oraz braku inwestycji w infrastrukturę sportową dla mieszkańców.
Krytyka wsparcia dla klubów
Samorządy często argumentują, że pieniądze przeznaczone na kluby piłkarskie wracają do nich poprzez wynajem obiektów. Jednakże, jak zauważają krytycy, wiele z tych klubów jest źle zarządzanych i notuje ogromne straty, mimo że otrzymują znaczne wsparcie finansowe z Ekstraklasy S.A. oraz z transferów.
Problemy z dostępnością boisk
W dużych miastach, takich jak Warszawa, występuje dramatyczny deficyt boisk. Z danych Urzędu Miasta wynika, że w Warszawie jest jedynie 35 boisk pełnowymiarowych, podczas gdy zapotrzebowanie jest znacznie wyższe. Wysokie stawki za korzystanie z boisk zmuszają rodziców do ponoszenia dużych wydatków, co sprawia, że piłka nożna staje się sportem ekskluzywnym.
Statystyki uczestnictwa w piłce nożnej
W Polsce w piłkę nożną gra jedynie 1,14 proc. społeczeństwa, podczas gdy w Belgii to ponad 4 proc., w Danii ponad 5 proc., a w Holandii ponad 8 proc. Zapewnienie dostępu do boisk oraz możliwości uprawiania sportu powinno być priorytetem dla samorządów.
Finansowanie klubów a infrastruktura
W latach 2016-2024 wybrane kluby Ekstraklasy otrzymały łącznie 361 milionów złotych. Te środki mogłyby zostać przeznaczone na budowę nowych boisk, co mogłoby poprawić dostępność sportu dla mieszkańców. Zamiast tego, inwestycje często kierowane są w stronę wynagrodzeń dla piłkarzy.
Brak kompetencji w zarządzaniu
Były właściciel Widzewa, Tomasz Stamirowski, zwraca uwagę na brak poszanowania pieniędzy w piłce nożnej. Wskazuje na niekompetentnych działaczy, którzy wydają środki na lewo i prawo, licząc na wsparcie samorządów. Przykłady klubów, takich jak Lechia, pokazują, że złe gospodarowanie środkami nie pociąga za sobą konsekwencji.
Wnioski dla samorządów
Samorządowcy powinni skupić się na inwestycjach w infrastrukturę sportową oraz programy rozwoju fizycznego dla lokalnych mieszkańców. Jak podkreśla Stamirowski, bez zdrowej struktury i długoterminowego planowania, polska piłka nożna nie ma szans na poprawę.