- Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo dotyczące Mariana Banasia od 2019 roku.
- Banaś zapowiada powołanie komisji śledczej w celu wyjaśnienia sprawy.
- CBA prowadziło "śledztwo trałowe", naruszając prawa obywatelskie.
- W aktach śledztwa znalazły się dokumenty o treści politycznej.
- Marian Banaś planuje omówić raport Prokuratury na konferencji prasowej.
Prokuratura Krajowa ujawnia szczegóły śledztwa dotyczącego prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, które prowadzone jest od 2019 roku. W opublikowanym raporcie wskazano na liczne nieprawidłowości w postępowaniu, które Banaś określa jako próbę politycznej intrygi mającej na celu jego usunięcie z zajmowanego stanowiska. W odpowiedzi na te zarzuty, prezes NIK zapowiedział domaganie się powołania komisji śledczej, aby wyjaśnić okoliczności prowadzonego śledztwa.
Nieprawidłowości w śledztwie
Raport Prokuratury Krajowej ujawnia, że śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku było centralnie sterowane przez ówczesną Prokuraturę Krajową. Zgodnie z ustaleniami, śledczy z Białegostoku realizowali polecenia, które otrzymywali „z góry”. Po złożeniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Banasia, Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) natychmiast uruchomiło podsłuchy oraz inwigilację prezesa NIK i jego rodziny.
Charakterystyka „śledztwa trałowego”
W raporcie podkreślono, że działania CBA miały charakter „śledztwa trałowego”, co oznacza szeroki i często niesprecyzowany zakres czynności mających na celu ustalenie, czy doszło do przestępstwa. „Działania funkcjonariuszy CBA od początku były wielowymiarowe, kompleksowe i niezmiernie szybkie” – czytamy w dokumencie. Tego typu postępowanie wiąże się z masowym gromadzeniem danych, co często narusza prawa obywatelskie, takie jak tajemnica korespondencji czy prawo do prywatności.
Dokumenty o charakterze politycznym
W trakcie audytu śledztwa ujawniono również dokumenty o treści politycznej, które nie powinny znaleźć się w aktach sprawy. „W aktach nadzoru można również natknąć się na niewiadomego pochodzenia dokumenty o treści stricte politycznej” – zaznaczają kontrolerzy Prokuratury Krajowej. Wskazano na wytyczne dotyczące narracji dla obozu Zjednoczonej Prawicy oraz cele polityczne, takie jak wsparcie prezesa w „oczyszczeniu PiS z patologii”.
Zmiany w raportach
Prokuratorzy zauważyli, że w aktach śledztwa znalazły się różne wersje analiz dotyczących finansów Mariana Banasia. Wersja robocza analizy zawierała nieostre stwierdzenia, które w późniejszym raporcie zostały zastąpione kategorycznymi twierdzeniami, co miało na celu wzmocnienie zarzutów wobec Banasia. „W raporcie 'poprawionym’ jego autorzy wyeliminowali stwierdzenia nieostre, zastępując je kategorycznymi” – podkreślają śledczy.
Reakcja Mariana Banasia
W odpowiedzi na ujawnione nieprawidłowości, prezes NIK zwołał konferencję prasową, na której zamierza omówić raport Prokuratury Krajowej oraz zapowiedzieć dalsze kroki. „Będę domagał się powołania komisji śledczej, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego śledztwa” – zadeklarował Banaś. Jego działania mają na celu nie tylko obronę własnej reputacji, ale także ujawnienie ewentualnych nieprawidłowości w działaniach organów ścigania.