Prokurator Paweł B. z Poznania został zatrzymany po spowodowaniu kolizji drogowej w stanie nietrzeźwym. Do zdarzenia doszło w Niedzielę Wielkanocną w Szczytnikach Duchownych, gdzie badania wykazały, że mężczyzna miał aż trzy promile alkoholu we krwi. Prokuratura Krajowa złożyła wniosek o uchylenie immunitetu Pawłowi B., co oznacza, że czekają go poważne konsekwencje prawne.
Wysoki poziom alkoholu
Badania krwi prokuratora B. wykazały alarmujące wyniki. Pierwsze badanie, przeprowadzone o godzinie 19.07, wskazało 3,07 promila, drugie o 19.37 – 2,99 promila, a trzecie z godziny 20.07 – 2,89 promila alkoholu etylowego we krwi. Jak podkreślił prok. Przemysław Nowak z Prokuratury Krajowej, „to pokazuje, że prokurator nie był po jednym piwie, lecz znajdował się wyraźnie pod wpływem alkoholu”.
Konsekwencje prawne
Prokurator Paweł B. został już zawieszony w pracy i musi przygotować się na odpowiedzialność karną za swoje czyny. Wniosek o pozbawienie go immunitetu został złożony natychmiast po zdarzeniu, co podkreśla powagę sytuacji. Mężczyzna wcześniej prowadził wiele ważnych spraw kryminalnych, co dodatkowo rzuca cień na jego dotychczasową karierę.
Agresywna pasażerka na pokładzie
Na lotnisku w Gdańsku zatrzymano 37-letnią pasażerkę, która podczas lotu z Leeds wykazywała agresywne zachowanie. Kobieta była wulgarna, nie stosowała się do poleceń załogi i piła własny alkohol. Po wylądowaniu została wyprowadzona z samolotu przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Interwencja służb
Dyżurny operacyjny gdańskiego lotniska został powiadomiony o sytuacji na pokładzie. Po otwarciu drzwi samolotu, funkcjonariusze zauważyli agresywną pasażerkę, która nie była w stanie wyjaśnić swojego zachowania. Po przewiezieniu do Pogotowia Socjalnego dla osób nietrzeźwych, kobieta została ukarana mandatem w wysokości 600 zł.
Wyrok dla dziennikarza
Znany dziennikarz Mariusz Z. usłyszał wyrok w sprawie gwałtu, którego miał się dopuścić w 2020 roku. Warszawski sąd skazał go na 3,5 roku bezwzględnego więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, a wyrok jest nieprawomocny. Śledztwo w jego sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Zarzuty i konsekwencje
Mariusz Z. został oskarżony o przemoc oraz podstępne doprowadzenie do obcowania płciowego. Sędzia Krzysztof Ptasiewicz orzekł, że dziennikarz podał pokrzywdzonej nieustalony środek opioidowy, co spowodowało zaburzenia jej świadomości. Oprócz kary więzienia, Z. ma również zapłacić na rzecz pokrzywdzonej 20,2 tys. zł oraz 30 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.
Apelacja dziennikarza
Mariusz Z. wyraził zaskoczenie wyrokiem i zapowiedział apelację. „Nie można skazać człowieka za przestępstwo, które nie miało miejsca” – powiedział dziennikarz. Jego sprawa budzi kontrowersje, biorąc pod uwagę jego dotychczasową karierę w mediach oraz wpływ na opinię publiczną.