Prestiżowy zawód stewardessy w PRL-u i jego wyzwania

  • Stewardessy w PRL-u cieszyły się dużym prestiżem i zainteresowaniem społecznym.
  • Rekrutacja była wymagająca, obejmowała m.in. testy sprawnościowe i manewry w trudnych warunkach.
  • Praca stewardessy wiązała się z wieloma wyzwaniami, w tym z fizycznym wysiłkiem i nietypowym traktowaniem przez pasażerów.
  • Pensje stewardess wynosiły równowartość średniej krajowej, a dodatkowe dochody pochodziły z handlu towarami z zagranicy.
  • Wiele stewardess decydowało się na wcześniejszą emeryturę, aby dać szansę młodszym koleżankom.

W PRL-u zawód stewardessy był uważany za prestiżowy, a jego przedstawicielki cieszyły się dużym zainteresowaniem społecznym. Anna Solewska, bohaterka książki Anny Sulińskiej „Wniebowzięte. Stewardesy w PRL-u”, wspomina trudności, z jakimi musiały się zmierzyć w swojej pracy, oraz nietypowe sytuacje, które miały miejsce podczas lotów.

Początki pracy stewardessy

Początki pracy stewardessy w czasach PRL nie były łatwe. Jak relacjonuje Anna Solewska, brakowało instrukcji dotyczących zachowania w trudnych sytuacjach. „Kiedyś podczas lotu zmarł nam pacjent. Nikt nie zauważył, że nie żyje. Wszyscy myśleli, że śpi” – opowiadała. W obliczu braku wytycznych, stewardessy musiały improwizować, co prowadziło do niecodziennych sytuacji.

Testy rekrutacyjne

Rekrutacja stewardess była wymagająca. Kandydatki musiały przejść szereg testów, w tym sprawnościowych. „Kręcono nimi na tzw. krześle Baraniego kilkanaście razy w prawo i w lewo. Po wstaniu z niego musiały przejść prosto po pokoju” – relacjonuje Sulińska. Piloci często wykonywali manewry, które miały na celu sprawdzenie, jak dziewczyny radzą sobie z równowagą w trudnych warunkach.

Życie na pokładzie

Praca stewardessy wiązała się z wieloma wyzwaniami. Pasażerowie często traktowali je jak kelnerki, a piloci nazywali „panienkami”. „Nawet, gdy dziewczyny nie chciały pić, szły, bo nie wypadało nie pójść i udawały, że piją” – mówi Sulińska. Ponadto, stewardessy musiały same ustawiać skrzynie z towarami, co bywało fizycznie wymagające.

Prestiż i zarobki

Stewardessy cieszyły się w PRL-u dużym prestiżem. „Polacy zazdrościli przedstawicielkom tego najbardziej prestiżowego zawodu dostępu do zagranicznych dóbr” – podkreśla Sulińska. Pensje stewardess wynosiły równowartość średniej krajowej, a dodatkowe dochody pochodziły z handlu towarami przywożonymi z zagranicy.

Decyzje o emeryturze

Mimo wysokiego prestiżu, wiele stewardess decydowało się na wcześniejszą emeryturę. „Chciały dać szansę młodszym dziewczynom, bo one już swoje przeżyły i przelatały” – tłumaczy Sulińska. Takie decyzje świadczą o solidarności i wsparciu dla kolejnych pokoleń stewardess.

Źródło: nostalgia
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments