Premier Rumunii rezygnuje po wyborach.

Premier Rumunii Marcel Ciolacu ogłosił swoją rezygnację oraz de facto rozwiązał rządzącą koalicję proeuropejską, po tym jak eurosceptyczny kandydat prawicy stał się faworytem w pierwszej turze wyborów prezydenckich. W niedzielnym głosowaniu, George Simion, lider prawicowej partii Sojusz na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR), uzyskał 40,52% głosów, co stawia go na czołowej pozycji w wyścigu.

  • Premier Rumunii Marcel Ciolacu ogłosił rezygnację i rozwiązał rządzącą koalicję proeuropejską.
  • George Simion, lider prawicowej partii AUR, zdobył 40,52% głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
  • Ciolacu przyznał, że koalicja nie spełniła swoich celów i nie ma legitymacji do dalszego rządzenia.
  • Partia PSD nie będzie wspierać żadnego z kandydatów w drugiej turze wyborów, która odbędzie się 18 maja.
  • Ministrowie rządowi będą pełnić swoje obowiązki tymczasowo przez 45 dni, aż do wyłonienia nowej większości.

Rezygnacja premiera

Marcel Ciolacu, podczas konferencji prasowej w siedzibie swojej partii, przyznał, że „nasza koalicja nie spełniła swoich zamierzonych celów”. Wskazał na wyniki głosowania, które pokazały, że koalicja w obecnej formie nie ma legitymacji do dalszego rządzenia. W związku z tym zdecydował się na rezygnację.

Wyniki wyborów

Po przeliczeniu ponad 95% głosów w niedzielnym głosowaniu, Simion wyprzedza swoich proeuropejskich rywali, byłego senatora Crina Antonescu i prezydenta Bukaresztu Nicușora Dana, którzy uzyskali nieco ponad 20% głosów. Antonescu, wspierany przez rządzącą koalicję, nie zdołał zdobyć miejsca w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się 18 maja.

Przyszłość koalicji

Partia PSD, do której należy Ciolacu, ogłosiła, że nie będzie wspierać żadnego z kandydatów w drugiej turze wyborów. Rozwiązanie koalicji sprawia, że ministrowie rządowi będą pełnić swoje obowiązki w charakterze tymczasowym przez następne 45 dni, aż do wyłonienia nowej większości po drugiej turze wyborów prezydenckich.

Kontrowersje wokół Simiona

George Simion jest głośnym krytykiem Unii Europejskiej, nazywając ją „chciwą i skorumpowaną bańką”. W trakcie kampanii politycznej podkreślał, że opowiada się za „Europą suwerennych narodów, a nie federalnym superpaństwem”. Jednocześnie bronił „tradycyjnych wartości”, sprzeciwiając się ideologiom globalistycznym.

Problemy z przeszłością

W listopadzie 2024 roku, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) umieściła Simiona na czarnej liście z powodu „systematycznych działań antyukraińskich”. Sąsiednia Mołdawia również zakazała mu wjazdu po tym, jak określił ten kraj jako „sztuczny” z brakiem szans na dołączenie do UE.

Powtórka wyborów

Powtórka wyborów prezydenckich miała miejsce po tym, jak rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wyniki głosowania z listopada, w którym niezależny kandydat prawicy, Călin Georgescu, zdobył 23% głosów. Władze powołały się na „nieprawidłowości” w jego kampanii oraz na raporty wywiadowcze sugerujące, że Rosja ingerowała w wybory, co Moskwa stanowczo zaprzecza.

Wsparcie dla Georgescu

Simion publicznie wspierał Georgescu, przybywając razem z nim do lokalu wyborczego w niedzielę. „Jesteśmy tutaj z jednym celem: przywrócić porządek konstytucyjny i demokrację” – powiedział kandydat AUR dziennikarzom.

Źródło: rt.com
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments